Postulatem o oddłużenie spółki Motor Lublin zakończyło się posiedzenie połączonych miejskich komisji: sportu i budżetowo-ekonomicznej.
Podczas spotkania prezes Motoru Waldemar Leszcz przez kilka godzin odpowiadał na pytania radnych, dotyczące funkcjonowania i długu klubu.
Deficyt klubu do końca roku ma wynieść 454 tys. złotych. Tę sumę ma pokryć 600 tys. złotych z miejskiego budżetu – kwota, o przyznanie której członkowie komisji sportu już wcześniej wnioskowali do prezydenta miasta. Do tego postulatu radni dołączyli wniosek, by na najbliższej sesji rady miasta zająć się sprawą całkowitego oddłużenia spółki. Do tego potrzeba 1 mln 200 tys. złotych.
Za wnioskiem głosowało 7 radnych, 1 był przeciwko.
– Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie krył prezes Motoru.
Prezes będzie się również starał o dokapitalizowanie spółki w 2017 roku w wysokości 1 mln zł na rundę wiosenną oraz dodatkowego 1 mln w przypadku awansu do II ligi.
A ciągle na trzecioligowym froncie, jutro Motor Lublin o 17.30 podejmie Podhale Nowy Targ.
JK
Fot. archiwum