Bez ewangelików Lublin nie byłby tym miastem, które dziś znamy

20161028 150405

Ewangelicy przybyli przed laty do Lublina wraz z kapitałem z Saksonii, Wielkopolski a nawet Niderlandów. 

– Dziś nasza ewangelików jest 250. Przed I wojną światową było ich nawet 7 tysięcy i wnieśli ogromny wkład w rozwój kulturalny i gospodarczy miasta. Byli to ludzie bardzo przedsiębiorczy. Warto wymienić tutaj braci Vetterów, którzy wybudowali browar, ale też pozostawili po sobie szkołę, szpital. Zadbali o to zaplecze socjalne – mówi proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Lublinie ks. Grzegorz Brudny.

– Szkoła powstała w 1866 roku. To była bardzo dobra misja, którą wykonali dla środowisk kupieckich. Zostali fundatorami tej szkoły. To był piękny gmach na ulicy Bernardyńskiej 14. Pomysł wybudowania takiej placówki pojawił się wraz z rozwojem miasta – mówi Marzenna Modrzewska-Michalczyk dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Augusta i Juliusza Vetterów w Lublinie. 

– Pierwsi ewangelicy przybywali już w XVI wieku. Po nich został budynek szpitala na ulicy Staszica. Mieli udziały w budowie teatru i obecnego Grand Hotelu – mówi przewodnicząca Rady Parafii Świętej Trójcy w Lublinie, Jolanta Szafrańska. 

 

 

31 października 1517 roku na drzwiach kościoła w Wittenberdze Marcin Luter przybił swoje 95 tez wzywających do dysputy religijnej na temat istoty i skuteczności odpustów. Ewangelicy świętują 500 lat od tego wydarzenia.

PaSe / opr. PaW

Fot. Sebastian Pawlak

Exit mobile version