Bob Dylan, amerykański muzyk, wokalista i poeta, został tegorocznym laureatem nagrody Nobla w dziedzinie literatury.
Artystę doceniono za stworzenie nowej, poetyckiej ekspresji w obrębie tradycji amerykańskiej piosenki.
Amerykanin obecny jest na muzycznej scenie od końca lat 50. Jest twórcą hymnów „Hlowin’ in the Wind”, „Like a Rolling Stone” czy protest songów „The Times They Are a-Changin”, „Hurricane”, a także przebojów „Lay Lady Lay”, „Knockin’ on Heaven’s Door” czy „Rainy Day Women #12 & 35”.
Na koncie ma nagrody Grammy, Oscara i Pulitzera. W 1988 został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.
Dorobek 75-letniego Boba Dylana zamyka zestaw „Fallen Angels” z interpretacjami amerykańskich klasyków.
– Pewnie wywołuje kontrowersje, bo jest to śpiewający poeta, ale nie ulega wątpliwości, że poeta. To rewelacyjna wiadomość dla świata poezji. Dylan kiepsko śpiewa i gra na gitarze, ale jest świetnym poetą. To ciekawy artysta, który od samego początku ewaluuje, również jeśli chodzi o teksty, jakie tworzył. Jako artysta jest jednym z najbardziej niezależnych twórców amerykańskich. Można go spokojnie postawić obok Miłosza – mówi miłośnik jego twórczości redaktor Paweł Błędowski
– Należy zwrócić uwagę na bardzo zacne kompozycje, takie jak: „Senor”, „Like a rolling stone”, które są doskonałe i opracowywane przez wielu wykonawców do dziś – podkreśla Wiktor Jachacz kierownik Redakcji Muzycznej Radia Lublin.
Literacka nagroda Nobla, przyznawana jest od 115 lat. Kandydatów zgłaszają poprzedni laureaci, członkowie podobnych akademii, profesorowie literatury i historii literatury z uczelni akademickich, przewodniczący związków pisarzy, PEN klubów z całego świata oraz sami członkowie Szwedzkiej Akademii.
(megafon.pl / Bob Dylan fot. Sony Music)