Młodzi lekarze tracą zainteresowanie specjalizacją z chirurgii – alarmuje konsultant krajowy ministerstwa w tej dziedzinie. Ponad połowa chirurgów w Polsce ma powyżej 55 lat. Osoby przed 35. rokiem życia stanowią, w zależności od województwa, od 13 do 20%.
– Rezydenci wybierają te specjalizacje, które pozwalają na szybsze usamodzielnienie się – tłumaczy konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii ogólnej prof. Grzegorz Wallner.
Problem potęguje ogólnie mała liczba chirurgów w Polsce. Według szacunków w szpitalach pracuje ich niecałe 4 tysiące – podaje Towarzystwo Chirurgów Polskich. To trzy razy mniej niż pokazują oficjalne dane Naczelnej Rady Lekarskiej.
Ministerstwo Zdrowia próbuje zaradzić temu zjawisku. Uznając chirurgię za specjalność deficytową, zwiększyło liczbę miejsc rezydenckich. Zdaniem prof. Wallnera nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów, ponieważ nie wszystkie miejsca zostają wykorzystane.
IK