Około tysiąca zniczy zapłonie na polskich cmentarzach na Ukrainie dzięki akcji „Światełko Pamięci”, organizowanej przez puławskie Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy. Znicze zbierano przez ostatnie tygodnie na całej Lubelszczyźnie – łącznie zgromadzono ich 2,5 tysiąca. Ze względu na ograniczone możliwości transportowe, wszystkich nie można było zabrać. A na Ukrainę wyjechała dziś z Kazimierza Dolnego siedmioosobowa grupa wolontariuszy, która posprząta jeden z cmentarzy, a na kilku kolejnych zapali światła pamięci.
– Społeczność ukraińska czeka na te wizyty. Przekonujemy również miejscową ludność, że warto zająć się porządkowaniem cmentarzy – mówi jeden z organizatorów akcji, nauczyciel historii, Marcin Pisula.
– Nasza szkoła zawsze się włącza w różne akcje społeczne i patriotyczne. Ta obecna polegała na zbieraniu przez uczniów zniczy, które następnie były przynoszone do szkoły. Niektórzy uczniowie dbali o to, by miały one charakter patriotyczny. Musimy pamiętać o tym, że tam byli Polacy i tam są cmentarze, na których są pochowani. Dbanie o cmentarze jest także okazją do nawiązania dobrych kontaktów polsko-ukraińskich. Co więcej, akcja ta uświadamia nam, że w Polsce są cmentarze niepolskie, często zaniedbane i warto również o nich pomyśleć – mówi Anna Soria nauczyciel w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym.
– Ważne jest, aby dać możliwość dzieciom włączenia się w takie akcje, poprzez zbiórkę zniczy dzieci mogą poczuć się patriotami – stwierdza Jerzy Arbuz dyrektor Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym.
W zbiórkę bardzo aktywnie włączyła się młodzież kazimierskich szkół. – Jest to akcja ważna, bo upamiętnia historię naszych rodaków – zaznaczają.
Światła pamięci mają zapłonąć na nekropoliach w Kisielinie, Równem, Tajkurach, Przebrażu i Zasmykach. To miejsca, gdzie Ukraińska Armia Powstańcza zamordowała Polaków podczas rzezi wołyńskiej.
ŁuG / opr. Rog
Fot. Łukasz Grabczak