Szkoła Giełdowa w Lublinie dziś oficjalnie rozpoczyna działalność. Projekt powstał dzięki współpracy UMCS i Fundacji Giełdy Papierów Wartościowych.
Zajęcia w Szkole Giełdowej poprowadzą między innymi eksperci rynku kapitałowego i pracownicy instytucji giełdowych. Pierwszy kurs ruszy pod koniec listopada.
– Wznawiamy działalność, bo Szkoła Giełdowa do 2008 r. funkcjonowała na Wydziale Ekonomicznym UMCS – mówił na antenie Radia Lublin dr Roman Asyngier, ekonomista z UMCS. – Później, z uwagi na zmianę polityki samej giełdy, działalność szkół w ośrodkach akademickich została zawieszona. Przynajmniej od 3 lat zabiegałem o to, aby wrócić do idei szkolenia przyszłych inwestorów.
Na zajęcia może zapisać się każdy. Słuchacze będą mogli uczestniczyć w dwóch kursach. Pierwszy przeznaczony jest dla przyszłych i początkujących inwestorów giełdowych. Adresatem drugiego są osoby średnio zaawansowane.
– Kurs podstawowy składa się z pięciu części, mających za zadanie przybliżyć zasady funkcjonowania rynku i giełdy. (…) Kurs jest dla wszystkich – od dzieci aż po seniorów. Kierowany jest dla tych, których wiedza ekonomiczna jest niewielka. Mamy również kurs średnio-zaawansowany, którego pierwsza edycja odbędzie się na wiosnę przyszłego roku – mówił dr Asyngier.
– Zainteresowanie giełdą i inwestowaniem jest silnie sprzężone z tym, co dzieje się na rynku wtórnym, czyli na giełdzie. My także, jeszcze jako Szkoła Giełdowa funkcjonująca w 2007 roku, nie byliśmy w stanie wszystkich uczestników odpowiednio przeszkolić – tak duże było zainteresowanie. Kursy odbywały się przynajmniej raz w miesiącu. Kiedy w 2008 roku przyszło załamanie, wraz z nim osłabło zainteresowanie. To pewien objaw wskazujący na to, że świadomość inwestowania Polaków jest bardzo mała.
Dr Asyngier stwierdził, że giełda wiąże się z długoterminowym inwestowanie.
– Ci, którzy chcą się szybko dorobić, trafiają na bardzo ryzykowny rynek kontraktów terminowych lub rynek Forex, na którym 82 % osób przegrywa. Te osoby wypadają z rynku. Odpowiednie przygotowanie nie jest gwarancją osiągnięcia zysku, natomiast zwiększa szanse.
– Zacząć grać na giełdzie można w bardzo prostu sposób – mówił Roman Asyngier. – w Polsce mamy ponad 50 biur maklerskich, łącznie z pośrednikami zagranicznymi, którzy są członkami giełdy. Można u nich założyć rachunek maklerski. Po podpisaniu umowy można inwestować na giełdzie.
– Jeśli chodzi o świadomość finansową Polaków, to pięć dni temu pojawił się raport OECD, zbierający badania świadomości inwestycyjnej w 30 krajach na świecie, w którym Polska jest na ostatnim miejscu. Wyprzedzają nas Jordania, Białoruś, Tajlandia, Malezja, Albania… Dlaczego jest tak źle? Problem jest bardzo złożony. Wiedza ekonomiczna przekazywana jest w nieodpowiedni sposób. Szkoła giełdowa ma pewną ideę wyprostowania tej trochę zawikłanej wiedzy ekonomicznej. Problem być może pojawia się już na etapie kształcenia młodego człowieka.
– Ryzyka straty na giełdzie wyeliminować się nie da –zaznaczył dr Asyngier. – Kiedy chcemy zainwestować bez ryzyka, kupujemy obligacje skarbowe, które dają obecnie ok. 2 % w skali roku, albo zakładamy lokatę bankową. Jeżeli chcemy zarobić więcej, ryzyko zawsze się pojawia.
Uroczyste otwarcie Szkoły Giełdowej UMCS zaplanowano na 14.30.
IK/ ToNie (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Pawlak