Droga

blog 2.10 1

– Trzymaj! – zawołała dziewczynka ściskając rękę ojca.

Miała najwyżej cztery lata i starała się biec tak szybko jak on. Co jakiś czas potykało się jedno lub drugie. Śmiali się i biegli dalej.

– Trzymasz? – upewniała się dziewczynka, a ojciec mocniej ściskał jej dłoń.

Nie zauważyli krawężnika. Zanim ojciec stracił równowagę, zdążył puścić rękę córki.

– A mówiłam, żebyś się mnie trzymał – pokiwała głową dziewczynka i wyciągnęła dłoń w jego stronę.

Grażyna Lutosławska

Fot. Bolesław Lutosławski

Exit mobile version