Coraz częściej dochodzi do oślepiania pilotów przez lasery – alarmuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. W tym roku doszło już do czterech takich przypadków. Na szczęście w każdym z nich udało się zapobiec tragedii.
– To jednak zjawiska bardzo groźne, szczególnie podczas nocnych startów i lądowań – przekonuje szef szkolenia 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, pilot Artur Borkowski. – Latamy w różnych warunkach atmosferycznych, z różnym rodzajem wyposażenia. Szczególnie jest to groźne przy lotach w goglach noktowizyjnych gdzie do startu i do lądowania całe oświetlenie lotniska jest wyłączane. Naświetlenie kabiny tych gogli załogi może doprowadzić do katastrofy.
– Taki promień lasera może rozproszyć koncentrację – mówi major Andrzej Mozgawa. (…) Jeżeli trafi bezpośrednio w okolice oka, może nastąpić tzw. chwilowe oślepienie – tłumaczy.
– Ludzie mają coraz większy dostęp do takich gadżetów jak np. wskaźniki laserowe – mówi major Mariusz Michalski. – Nie tylko w lotnictwie wojskowym, ale także cywilnym tych niebezpiecznych zdarzeń jest coraz więcej – dodaje.
– Większość przypadków nieodpowiedzialnego użycia lasera zostało udowodnionych osobom, które tego czynu dokonały (…). Zostały one zatrzymane, a w konsekwencji – skazane prawomocnym wyrokiem sądu – mówi major Grzegorz Grabarczuk. – Takie przypadki miały miejsce także w województwie lubelskim.
Za spowodowanie bezpośredniego zagrożenia w ruchu powietrznym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
ŁuG
Fot. pixabay.com