Przez ostatni tydzień uczniowie nie mogli korzystać z wody w umywalkach, a do placówki dowożony był catering – mowa o szkole podstawowej i gimnazjum w Górze Puławskiej, w której wykryto enterokoki kałowe. To bakterie, które – jak określił sanepid – mogą być groźne dla zdrowia i życia uczniów.
Chociaż przed południem wszystko wróciło już do normy, od rana w placówce podczas wizyty naszego reportera obowiązywały jeszcze szczególne środki ostrożności.
– Pierwsze działania zostały podjęte już w ubiegły piątek. Wydaliśmy decyzję o zamknięciu wodociągu i nakazującą przeprowadzenie chlorowania i wykonanie ponownych badań. Wyniki okazały się dobre – informuje dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Puławach Tadeusz Jankowski.
– Decyzja, która przyszłą z sanepidu zaskoczyła mnie, gdyż we wrześniu woda była badana i wszystko było w porządku. Okazało się jednak, że woda jest zanieczyszczona. Mamy catering, wydajemy obiady w naczyniach jednorazowych, udostępniliśmy chusteczki antybakteryjne w łazienkach i zapewniliśmy wodę w cysternie do użycia bieżącego – Hanna Padewska dyrektor Szkoły Podstawowej w Górze Puławskiej.
– Zrobiliśmy wszystko, aby nasi uczniowie i pracownicy nie odczuli żadnych niedogodności i by lekcje odbywały się w bezpiecznych warunkach Rodzice nie zauważyli żadnych dolegliwości u dzieci – Teresa Dymowska, dyrektor Gimnazjum im. Ks. Jana Twardowskiego w Górze Puławskiej i prezes Towarzystwa Przyjaciół Góry Puławskiej.
– Próbowałem ustalić skąd taka ilość bakterii znalazła się w wodzie. W tym czasie prowadzone były prace związane z rozbudową szkoły i prawdopodobnie to było przyczyną zanieczyszczenia – Zbigniew Polak kierownik Grupy Utrzymania Wodociągów i Kanalizacji w Górze Puławskiej.
Szkoła funkcjonuje już normalnie. Od dziś dzieci mogą ponownie bez ograniczeń korzystać z łazienek, w placówce mogą być także przygotowane posiłki.
ŁuG / opr. Rog
Fot. Łukasz Grabczak