Najważniejszym punktem drugiego dnia V Kongresu Kultury Chrześcijańskiej było nadanie tytułu doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego profesorowi Krzysztofowi Pendereckiemu. To już siódmy honorowy tytuł na koncie kompozytora.
W trakcie spotkania z dziennikarzami Penderecki powiedział, że prawie przez całe swoje życie pisze muzykę sakralną i ta muzyka jest najważniejsza i najbardziej znana. Dlatego to właśnie tytuł doktora honoris causa katolickiej uczelni jest dla kompozytora wyjątkowy.
W trakcie uroczystości laudację wygłosił profesor Leszek Mądzik. W swojej przemowie reżyser podkreślał, że w obecnej rzeczywistości, gubiącej wartości i niszczącej duchowość człowieka, przykład Krzysztofa Pendereckiego napawa nadzieją na odnalezienie wyjścia z labiryntu dehumanizacji. Wcześniej założyciela Sceny Plastycznej KUL można było usłyszeć na antenie Radia Lublin.
Kolejnym ważnym punktem drugiego dnia kongresu była msza w intencji abp Józefa Życińskiego i zmarłego niedawno Andrzeja Wajdy. Mszy przewodniczył kardynał Gianfranco Ravasi i metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.
– Jest to muzyka, która nas wyzwalała – mówił ks. prof. Albert Wierzbicki. – Ona towarzyszy naszej polskiej historii. W pewnym sensie porównałbym Krzysztofa Pendereckiego do Andrzeja Wajdy, który organizował naszą wyobraźnię wizualną. A Krzysztof Penderecki, kiedy dokonał się u niego zwrot od awangardy ku formom bardziej tradycyjnym, ale z całym dorobkiem awangardy, organizował nasze narodowe ucho.
ZAlew (opr. DySzcz)
Fot. Piotr Michalski