Krzysztof Szlaga: Jeśli będą odpowiednie warunki Bogdanka zwiększy wydobycie do 10 mln ton

bogdanka 18

O Bogdance było w ostatnich dniach bardzo głośno, między innymi za sprawą ogłoszonej w poniedziałek strategii rozwoju koncernu surowcowo-energetycznego Enea, do którego od roku należy nasza kopalnia. Węgiel z Bogdanki ma stanowić bowiem fundament konwencjonalnej produkcji prądu przez koncern do roku 2030.

Czy to oznacza, że Bogdanka ma już zapewniony byt na dziesięciolecia? Czym dziś dysponuje i na co liczy? Lubelski Węgiel pod lupą – w rozmowie Jacka Bieniaszkiewicza z prezesem Bogdanki Krzysztofem Szlagą.

– To, że Bogdanka od roku jest częścią Enei stanowi dla nas bezpieczną przystań. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że na tak trudnym rynku węglowym mielibyśmy być samodzielnym przedsiębiorstwem. W grupie Enea jesteśmy tzw. centrum kompetencyjnym, czyli obszarem wydobycia, który jest istotny w łańcuchu wartości całej grupy. Cieszy nas to, że ceny na rynku światowym odbiły się, jednak na polskim rynku sytuacja jest specyficzna, gdyż mamy nadpodaż, nadwyżka produkcji wywołuje presję cenową, albowiem każdy chce sprzedać swój węgiel, a to powoduje, że ceny w Polsce jeszcze nie rosną. Bogdanka jest bardzo ważnym ogniwem na mapie gospodarczej województwa, jednym z najbardziej liczących się pracodawców na rynku. Cieszy nas tym bardziej, że jesteśmy nagradzani za to jak współpracujemy, w jaki sposób wspieramy trudne sytuacje w regionie – powiedział Szlaga.

Kiedy jest możliwe zwiększenie wydobycia do np. 11 mln ton?

– W perspektywie 2-3 lat Bogdanka ma zdolności produkcyjne między 8-9 mln ton, bo na tyle mamy robót przygotowawczych, taki wolumen mamy na sprzęt wydobywczy. Żeby wejść na poziom 10 milionów musielibyśmy poczynić szereg inwestycji. Wiedzieliśmy, że w przeciągu najbliższych 2-3 lat trudno byłoby uplasować większe ilości węgla na rynku, w związku z tym nie czyniliśmy inwestycji zwiększających produkcję. Jeżeli będziemy wiedzieć, że istnieje perspektywa, że możemy sprzedać więcej węgla w atrakcyjnych cenach to wówczas zainwestujemy, aby produkować 10 mln ton. Nasze szyby pozwalają na takie wydobycie, natomiast, abyśmy mogli wejść na wyższy poziom musielibyśmy zainwestować w usprzętowienie szybów, a to są setki milionów złotych – tłumaczy prezes Bogdanki.

W sąsiedztwie Bogdanki ma zostać wybudowana inna kopalnia, czy to nie będzie zagrażać funkcjonowaniu Bogdanki?

– Rozwój kopalni będzie w kierunku północnym a nie wschodnim, dlatego staramy się o koncesję w pole Ostrów. Nie ma żadnej konkurencji jeśli chodzi o ten obszar i to zagwarantuje istnienie kopalni do 2080 roku – informuje Szlaga.

JB / opr. Rog

Fot. archiwum

Exit mobile version