Leśna inwentaryzacja. Wielkie liczenie dzików

dsc 4890 1

Zakończył się pierwszy dzień liczenia dzików we wszystkich 25 nadleśnictwach województwa lubelskiego.  

W lasach Nadleśnictwa Lubartów kilkaset osób od rana liczyło populację na obszarze 1 800 hektarów. 

– Dziki są, ale przynajmniej na tym obszarze ich liczebność nie jest zbyt duża – mówi zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lubartów Leszek Gajuś. – W dwóch pędzeniach w ogóle nie stwierdziliśmy dzików, natomiast w trzecim trafiliśmy na 9 sztuk. Trudno w tej chwili wyrokować jakie będą wyniki tej inwentaryzacji, bo to wymaga podsumowania wyników ze wszystkich grup, natomiast na podstawie tego, co widzimy tutaj, możemy się spodziewać, że to zagrożenie nie będzie bardzo duże. Według zaleceń powiatowych lekarzy weterynarii, jeżeli zagęszczenie jest poniżej 5 sztuk na 1000 hektarów lasu, to nie ma dużego ryzyka żeby afrykański pomór świń przenosił się poprzez dziki.

W Nadleśnictwie Lubartów nie natrafiono na żadną padłą sztukę dzika.

– Zwierzęta te są obwiniane o rozprzestrzenianie wirusa ASF – mówi nadleśniczy Piotr Mróz z Nadleśnictwa Biłgoraj. – Niezbędna jest inwentaryzacja.

Od rana ponad 60 osób przeprowadzało akcję w Nadleśnictwie Lubartów. – Stan leśnej zwierzyny weryfikowany jest co roku, jednak tym razem szczególny nacisk postawiony był na liczenie populacji dzika – mówi nadleśniczy, Piotr Kiszczak. – Ostatnio o nich głośno.

– Weryfikacji stanu liczebnego odbywała się metodą pędzeń próbnych – mówi inżynier nadzoru Nadleśnictwa Lubartów, Piotr Musiał.

Ostateczne wyniki po zsumowaniu i weryfikacji kart pędzeń mają być znane na początku przyszłego tygodnia.

Po przeliczeniu rozpocznie się odstrzał zwierząt.

MLac / JPie

Exit mobile version