Maszerowali, by uczcić „Lalka”

marsz 1

Osiem godzin maszerowali w deszczu, by uczcić ostatniego partyzanta – Józefa Franczaka, pseudonim „Lalek”. Uczestnicy marszu wyszli ze Świdnika, potem odwiedzili Majdan Kozic Górnych, gdzie ” Lalek” zginął – i doszli na cmentarz w Piaskach, gdzie jest pochowany.

Organizator wydarzenia Michał Kamela ze Stowarzyszenia „Strzelec” mówi, że idea marszu została zaczerpnięta z podobnych inicjatyw odbywających się w Polsce:

– Pomysł na zorganizowanie takiego marszu pojawił się w lutym, kiedy byliśmy na marszu w Sandomierzu, gdzie rokrocznie organizowany był marsz szlakiem Puławiaków. W tym roku, będąc na tym marszu, stwierdziliśmy, że może fajnie by było coś takiego zrobić lokalnie. Jednostka strzelecka w Świdniku, z której się wywodzimy, nosi imię Józefa Franczaka, ps. „Lalek”…

Dowódca jednostki Strzelec w Świdniku Monika Matczuk przyznaje, że dzisiejszy marsz był trudny:

– Szczególnie warunki pogodowe dzisiaj nam dopiekały, ale jesteśmy przyzwyczajeni do takich trudnych warunków. Fajnie się szło, bo szliśmy większą grupą, więc na pewno każdy siebie wzajemnie podnosił na duchu. Za rok na pewno pójdziemy jeszcze raz, nieważne jak będzie ciężko…

Wczoraj minęła 53. rocznica śmierci Józefa Franczaka – „Lalka”, „Lalusia”. Ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego został zastrzelony 21 października 1963 roku przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i ZOMO.

ZOBACZ ZDJĘCIA

JZon

Exit mobile version