Mieszkańcy przeciwko spopielarniom

spopi

– Nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby takie inwestycje powstawały w naszym sąsiedztwie – tak o budujących się spopielarniach zwłok mówi socjolog Włodzimierz Piątkowski. Trudno się z tym nie zgodzić, biorąc po uwagę protestujących mieszkańców Głuska, Czerniejowa i Jaszczowa, którzy wyraźnie sprzeciwiają się realizacji tego typu inwestycji w ich miejscowościach.  

Dziś radni gminy Milejów podczas nadzwyczajnej sesji zajmą stanowiska w sprawie planowanej budowy spopielarni właśnie w Jaszczowie. Choć zgody na inwestycję jeszcze nie ma od miesiąca funkcjonuje już komitet protestacyjny.

– My nie występujemy przeciwko inwestorowi. Wręcz przeciwnie – nawet tę inwestycję popieramy. Nasz argument jest tylko taki, żeby ona nie była usytuowana w tym miejscu – mówią mieszkańcy.

– Nie możemy do tego podchodzić tak, że my jako urząd będziemy stawali po czyjejś stronie – mówi zastępca wójta Urzędu Gminy w Milejowie Sławomir Czubacki. – Mamy stać na straży przestrzegania prawa. Na chwilę obecną sprawa budowy jest w rękach organu budowlanego, czyli starostwa łęczyńskiego.

– Można powiedzieć, że sprawa jest na etapie końcowym – mówi burmistrz Łęcznej Roman Cholewa. – Jesteśmy przed wydaniem decyzji pozwolenia na budowę spopielarni zwłok w Jaszczowie – decyzji prawdopodobnie pozytywnej dla inwestora, bo nie ma żadnych przeszkód prawnych, żeby wydać decyzję odmowną. Niestety w Polsce jest takie prawo, które nie uwzględnia w takim przypadku protestu społecznego ani aspektu społecznego. I bardzo chyba niedobrze. Co najmniej od 2010 roku wszelkie inwestycje usługowe, które są zgodne z planem miejscowego zagospodarowania przestrzennego danej gminy, a więc również inwestycja typu spalarnia zwłok – traktowane są tak samo, jak na przykład zakład usługowy szewski, czy fryzjerski.

– To nie jest zwykła działalność gospodarcza. To nie jest sklep spożywczy. Nie chcielibyśmy mieszkać w bezpośrednim sąsiedztwie tego typu działalności. Nie tak dawno nasza gmina dostała Turystyczną Perłę Lubelszczyzny. To teraz co będziemy uprawiać? Nekroturystykę? – mówią mieszkańcy.

– Racje ekonomiczne inwestorów są oczywiste – mówi socjolog UMCS i UM w Lublinie Włodzimierz Piątkowski. – Natomiast ludzie mają różne obiekcje natury psychologicznej, związane z tradycjami, które w Polsce kojarzą się z obozami nazistów. Te konteksty historyczne ludzie mają w tyle głowy.

Od 27 czerwca przeciw utworzeniu w ich miejscowości spopielarni protestują również mieszkańcy Czerniejowa. W dzień i w nocy, bez względu na pogodę, protestujących można spotkać przed budynkiem krematorium, które już powstało.

– Jak pada deszcz, siedzimy w samochodach. Ogrzewamy się przy pomocy paleniska i będziemy tu trwać aż do końca – mówią mieszkańcy.

Jak dodaje starosta łęczyński, jego decyzje mieszkańcy będą mogli zaskarżyć wojewodzie lubelskiemu. Nadzwyczajna sesja Rady Gminy Milejów właśnie trwa. Z naszych informacji wynika, że większość radnych opowiada się po stronie mieszkańców.

ZAlew (opr. DySzcz)

Fot. archiwum

Exit mobile version