Na Sławinie odławiają… dziki

dziki 8

Dwie tzw. „odłownie na dziki” ustawiono w lubelskiej dzielnicy Sławin. Mieszkańcy od lat mają bowiem problem z tymi zwierzętami, które niczego i nikogo się nie boją. Dziki szukając pożywienia podchodzą pod domy, buszują w ogródkach. Mieszkańcy boją się o dzieci, które same wracają ze szkoły.

Straż miejska kupiła dwie pułapki na dziki. – Zwierzęta będą wabione do „odłowni” za pomocą  jedzenia, m.in. kukurydzy. W momencie kiedy zwierzę znajdzie się w środku, klatka zostanie zamknięta – działanie pułapek wyjaśnia Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.

Złapane dziki mają zostać wywiezione poza miasto.

Ale zdaniem radnego ze Sławina Stanisława Brzozowskiego, pułapki nie rozwiążą problemu. Zresztą już raz z nich korzystano. – Złapał się w nie lis i kot domowy. Dziki są zbyt inteligentnymi zwierzętami, żeby weszły do klatki. To nie tędy droga.
Zdaniem radnego, skuteczny byłby jedynie odstrzał dzików. Ale przepisy nie dopuszczają strzelania do zwierząt w mieście.

PaSe

Fot. archiwum

Exit mobile version