Pierwsze ofiary tegorocznych chłodów. Dziś nad ranem w Miejscowości Łopiennik Górny w powiecie krasnostawskim policjanci znaleźli mężczyznę z objawami wychłodzenia. Został natychmiast przetransportowany do szpitala, ale mimo pomocy lekarzy zmarł.
Mundurowi próbują ustalić tożsamość mężczyzny oraz dokładne okoliczności jego śmierci. Kilka dni wcześniej policjanci dostali informację o człowieku leżącym w lesie niedaleko stacji benzynowej w Poniatowej. Gdy mundurowi go znaleźli, 58-latek trząsł się z zimna i nie mógł się podnieść. Udało się go uratować.
Policjanci apelują, aby nie być obojętnym wobec osób bezdomnych czy samotnych i w podeszłym wieku, które w zimne i mroźne dni narażone są na poważne niebezpieczeństwo. Trzeba reagować na osoby siedzące czy leżące np. na przystankach, a także zapukać do samotnego sąsiada i w razie czego zadzwonić na policję czy pogotowie.
– Czasami telefon może uratować komuś życie – mówi rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji, Renata Laszczka – Rusek.
Informacje można przekazywać pod numerami 997, 112 lub pogotowia ratunkowego.
Wkrótce sezon jesienno-zimowy rozpoczną lubelskie noclegownie dla bezdomnych. Większość z nich będzie otwarta od 1 listopada. Tak będzie np. w placówkach prowadzonych przez Stowarzyszenie „Nadzieja” w Lublinie czy Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta. Jednak – jak zapewniają pracownicy schronisk – jeżeli bezdomni do nich przyjdą już dziś, nie zostaną odesłani z kwitkiem. Potrzebujący są kierowani np. do całorocznej placówki przy ul. Młyńskiej, która działa od 18 do 8 rano. Tam bezdomni mogą się przespać i wykąpać, otrzymają też doraźną pomoc. Jak na razie tłoku nie ma, stąd wolnych miejsc jest jeszcze dużo – mówią gospodarze placówek.
MaTo
Fot. archiwum