Podejrzana paczka w pociągu relacji Siedlce-Łuków postawiła na nogi wszystkie służby ratunkowe. Po sprawdzeniu okazało się, że nie było w niej nic groźnego. Teraz funkcjonariusze ustalą, kto zostawił podejrzany pakunek.
Dzisiaj po godzinie 6.00 dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony o dziwnym pakunku, pozostawionym w przedziale pociągu osobowego relacji Siedlce-Łuków, stojącego na jednym z peronów w Łukowie. Na półce leżała paczka. zawinięta w niebieską folię i oklejona szarą taśmą.
Wokół pociągu policjanci wyznaczyli strefę bezpieczeństwa. Do działań użyto psa ze Straży Granicznej, wykrywającego materiał wybuchowy. Pirotechnicy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt, wynieśli podejrzany pakunek z pociągu, a następnie go „zneutralizowali”.
Okazało się, że w paczce nie było żadnych materiałów wybuchowych ani niebezpiecznych przedmiotów. Po zakończeniu policyjnych działań ruch na trasie kolejowej został wznowiony.
TSpi
Fot. KPW Lublin