Robert Gmitruczuk: Lekarze weterynarii podjęli zdecydowane środki, żeby zlikwidować zagrożenie

20161012 190334

Jakie problemy wynikają z pojawienia się afrykańskiego pomoru świń? O tym debatowali goście Małgorzaty Tymickiej. W specjalnie wysłanym do Białej Podlaskiej wozie transmisyjnym spotkali się: wojewoda Robert Gmitruczuk, powiatowy lekarz weterynarii Radomir Bańko i hodowca trzody chlewnej Andrzej Stańczuk. 

– W Ministerstwie Rolnictwa nikt nie chce z nami rozmawiać. Sytuacja jest mocno podbramkowa. Mamy przerośnięte tuczniki. Na tą chwilę zakład, który odbiera te sztuki jest jeden na trzy województwa. Nadwyżka jest bardzo duża. Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby powiększenie liczby przedsiębiorstw, które odbierałby świnie z niebieskiej strefy – tłumaczy Stańczuk. 

Jakie działania podejmuje rząd, żeby pomóc rolnikom?

– W związku z pojawieniem się ASF podjęto szereg działań. Należy zauważyć, że przez ten okres jednym z głównych postulatów było zabezpieczenie i pomoc finansowa dla osób pilnujących regionów, gdzie występują ogniska choroby. W naszym powiecie wystąpiło 5 takich ognisk, gdzie większość jest w tej samej miejscowości. Lekarze weterynarii podjęli zdecydowane środki, żeby zlikwidować zagrożenie. Jest to zgodne z wnioskami o zdecydowanych działaniach. One polegają nie tylko na tym, że zostały zabite świnie, gdzie wystąpiła choroba, ale w chwili obecnej występuje wybicie wszystkich sztuk w promieniu 3 kilometrów od źródła ASF. Ma to za zadanie wyeliminowanie całkowitego zagrożenia – mówi Gmitruczuk.

Wielu rolników ma pretensje, że zdrowe osobniki są pozbawiane życia. Nie potrafią zrozumieć takich działań. Czy ta decyzja była konieczna?

– Tak jak zauważył Pan Gmitruczuk w jednej miejscowości występowały kolejne ogniska. Nie chcieliśmy, żeby to dotykało kolejne gospodarstwa. Być może ta decyzja powinna zapaść wcześniej, ale mając na względzie doświadczenie Janowa, gdzie wystąpiło tylko jedno ognisko cały czas liczyliśmy, że to będzie koniec. Choroba cały czas się rozprzestrzeniała, więc taka decyzja musiała zapaść. Na całym świecie tak zwalcza się problem z którym my się teraz borykamy. Zabija się zwierzęta w obszarze zapowietrzonym – podkreśla Bańko.

Kiedy możemy zacząć hodować następne świnie? Jakie musimy spełniać warunki? Czy będą jakieś rekompensaty za zaniechanie produkcji rolnej? W jakiej kwocie? – te pytania w imieniu rolników Andrzej Stańczuk skierował do powiatowego lekarza weterynarii. 

– Świnie będą mogły być wstawiane po 40 dniach od wystąpienia ostatniego ogniska. Będą musiały być dokładnie zbadane. Jeżeli wejdzie ustawa o bioasekuracji i obejmie ona województwo lubelskie, to wtedy będą możliwości wypłacenia odszkodowań – odpowiada Bańko. 

MaT

Fot. Małgorzata Tymicka

 

CZYTAJ: Rolnicy chcą skupu tuczników i delegalizacji Polskiego Związku Łowieckiego. Trwa protest na krajowej „dwójce”

 

Exit mobile version