Handlarze rzeczy z duszą – tak mówią o sobie sprzedawcy, których można spotkać na targach staroci. Te, które odbywają się w Lublinie, tradycyjnie organizowane są w ostatnią niedzielę miesiąca na placu Wolności.
Mimo okresu przedświątecznego dziś sprzedawców było sporo, a wśród nich handlarz lamp naftowych. – Trzeba się spodziewać, że w obecnych czasach też może zabraknąć świata – żartuje. Jednak, jak dodaje, zbieraczy staroci jest teraz mniej. – Trochę kolekcjonerów ubyło ze względu na wiek.
– Być może kolekcjonerów jest coraz mniej, jednak na targach staroci przeważnie ich nie brakuje. Jeden z nich zbiera rzeczy z motywami myśliwskimi i wag.
Kolejne targi w Lublinie odbędą się 27 listopada.
ZAlew
Fot. archiwum