Słońce

blog 16.10 1 1

– Tato, zobacz, słońce – dziewczynka wyciągnęła dłoń w stronę krzaka róży.

– To suche badyle – mężczyzna wzruszył ramionami.

– Kiedyś kwitły – mała przyjrzała się im uważnie. – Zobaczysz, jeszcze zakwitnął.

– Ale nie aż tak, żeby świecić na niebie – zaśmiał się ojciec i wystawił twarz w stronę słońca. – No, chodźmy już, bo spóźnimy się do przedszkola.

– Kiedyś było zamknięte – przypomniała mu dziewczynka.

– I co z tego? – mężczyzna nie rozumiał.

– A teraz jest otwarte. To może i badyle ożyją.

– I będą świecić na niebie? – powtórzył ojciec. – Ty masz fantazję!

Tuż koło krzaka róży przysiadł wróbel. Wypił kilka łyków z kałuży i słońce zniknęło. Po chwili jednak lustro wody uspokoiło się i słońce znowu zeszło na ziemię.

Grażyna Lutosławska

Fot. Bolesław Lutosławski

Exit mobile version