Ministerstwo Sprawiedliwości i Centralny Zarząd Służby Więziennej opracowały program dotyczący pracy więźniów. Zakłada on, że 2023 roku przy zakładach karnych powstanie 40 hal produkcyjnych. Już niedługo jedna z nich powstanie na Lubelszczyźnie. O wyzwaniach nie tylko resocjalizacyjnych, związanych z tym programem rozmawiał Tomasz Nieśpiał z Edytą Radczuk z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Lublinie i Dariuszem Jodłowskim, prezesem organizacji Pracodawcy Lubelszczyzny „Lewiatan”.
– Taka hala powstanie przy zakładzie karnym we Włodawie. Kontrahenci będą mogli lokować swoją działalność inwestycyjną na terenie naszych jednostek i umożliwić pracę skazanym, którzy nie mogli by jej wykonywać poza murami więziennymi. Ogólny cel programu jest resocjalizacyjny, natomiast ważny jest aspekt finansowy z punktu widzenia przedsiębiorców, gdyż będą im przysługiwać ulgi wynikające z Kodeksu karnego wykonawczego. Skazani będą zatrudniani nie na podstawie umowy o pracę, a skierowania do pracy, co w znaczny sposób ogranicza stosowanie Kodeksu pracy – powiedziała Radczuk.
– Ta oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Ofert jest tak dużo, że może trzeba będzie przeprowadzać konkursy, w których wyłaniani będą pracodawcy. Największą korzyścią dla przedsiębiorców jest elastyczność dostępu do siły roboczej i stałość zleceń – stwierdził Jodłowski.
– Jeśli chodzi o Włodawę to podpisano już umowę przedwstępną, złożony został wniosek o dotację, uzyskaną z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy na wybudowanie hali, której koszt wyniesie ok. 19 mln zł. Najistotniejszym założeniem jest umożliwienie pracy więźniom i zadeklarowanie przez pracodawców ich zatrudnienia. Będzie to ok. 200-250 skazanych, którzy są chętni do pracy. Osadzeni mają bardzo różne zobowiązania finansowe i na ten cel będą potrącane środki z ich wynagrodzenia. Bardzo ważne jest również to, że dzięki tej inicjatywie wyrabiane będą wśród więźniów te nawyki, które są pożądane w społeczeństwie. Innym aspektem jest możliwość nauki zawodu. Centrum Kształcenia Zawodowego we Włodawie jest gotowe przeprofilować pod określone zawody, poszukiwane przez pracodawców – podkreśliła Radczuk.
– Nie ma zagrożenia, że więźniowie jako pracownicy się nie sprawdzą i będą stanowić niebezpieczeństwo – zaznaczył Jodłowski. – Mówimy tu o takiej kategorii skazanych, którzy chcą się realizować, dążą do tego i poważnie traktują swoje zobowiązania, wynikające z odpowiedzialnego podejścia do swego życia. Nie ukrywam, że wśród pracowników, którzy będą pracować ze skazanymi jest pewien opór. Pracodawcy powinni przejść specjalne szkolenia, aby zmienić swoje wyobrażenie o więźniach.
ToNie / opr. Rog
Fot. pixabay.com