Mieszkańcy gminy Niemce protestują przeciwko linii wysokiego napięcia, którą wybudują Polskie Sieci Energetyczne w miejscowości Baszki. Za kilka lat sieć wysokich słupów pozwoli zasilić Lubelszczyznę w energię elektryczną.
– Cały pas technologiczny przechodzi przez rzekę Ciemięgę, która jest prawnie chroniona – mówią mieszkańcy.
– Z danych wynika, że słup postawią około 100 metrów od mojego domu. Pięknie, naprawdę pięknie – mówi jeden z protestujących.
Wszyscy obawiają się, że ta inwestycja będzie mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie.
– To będzie promieniowało. My absolutnie na linie o takiej mocy się nie zgadzamy – podkreślają.
– Będą to słupy o mocy 400 kV, a mają przebiegać przez środek wsi. Czego się boję? Boję się, że moje dzieci, czy wnuczki będą biegały tutaj po działce i prąd, który tutaj będzie płyną będzie miał wiadome działanie na nie – skarży się ojciec.
– Tutaj PSE przychodzi buduję sobie 70 metrowy słup, który będzie migał, buczał, szkodził i z każdego okna będzie widoczny – dodaje mieszkanka Baszek.
– Wiele osób, które obawiają się tego, co mają za oknem bardzo zdziwiłoby się jakie pole wytwarza radio, monitor czy telefon komórkowy. To wszystko jest wokół nas, ale co innego, kiedy zgadzamy się na to, a co innego, kiedy ktoś nam buduje na zewnątrz coś dużego i wtedy wiadomo, że nie zawsze chcemy tolerować taką konstrukcję – mówi zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie, Arkadiusz Iwaniuk.
Inwestor deklaruje, że jest gotowy do rozmów z mieszkańcami. Ci zapowiadają, że nie pozwolą na postawienie słupów.
– Projekt, który został wstępnie przedstawiony jest w naszej ocenie wariantem najlepszym. Powoduje on najmniejszą ingerencję w środowisko i ma niewielki wpływ na mieszkańców. Jeżeli mają oni jakąś inną perspektywę, to my ją z chęcią przeanalizujemy – mówi rzecznik prasowy inwestycji Krzysztof Szymański.
Mieszkańcy rozważają różne formy protestu, łącznie z blokadą drogi krajowej nr 19.
PaSe / opr. PaW
Fot. Sebastian Pawlak