Marian Starownik, były wicewojewoda lubelski, polityk PSL, a obecnie zastępca dyrektora Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie, zdaniem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pobrał zawyżone dopłaty rolne.
Pola oraz nieużytki, które należały do Starownika, zostały skontrolowane przez pracowników ARiMR. – Wydano dwie decyzje w związku ze stwierdzeniem nieprawidłowości, dotyczących w sumie około 7 ha gruntów – mówi dyrektor Lubelski Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Krzysztof Gałaszkiewicz. – Pomniejszenie tych dopłat to ponad 10 tys. zł. Wynika to z braku użytkowania działek. Ponadto pan Starownik w swoich wnioskach deklarował większe powierzchnie, niż były w rzeczywistości.
Skontrolowany odwołał się od tej decyzji do sądu administracyjnego. – Sprawa dotyczy znacznie mniejszych pieniędzy i nie 7 hektarów, ale 70 arów – przekonuje Marian Starownik. – Dokonano fałszerstwa dokumentów. W lipcu była kontrola wewnętrzna i nie dostałem protokołu, bo wszystko było w porządku. Żadnych uwag nie wnoszono. Później w 2016 r. poprawiono w tamtej kontroli, że było jednak źle.
W przypadku gdy sąd administracyjny wyda orzeczenia niekorzystne dla byłego wicewojewody, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji rolnictwa zapowiada, że będzie dochodzić spornych kwot.
PaSe
Fot. Telewizja Lubartów/archiwum/