Znamy ostateczne wyniki akcji liczenia dzików w Lubelskiem. We wszystkich nadleśnictwach na kilometr kwadratowy przypada blisko cztery dziesiąte dzika. To o ponad jedną dziesiątą mniej, niż ustalono w przepisach unijnych. Po zsumowaniu danych okazuje się, że w 25 lubelskich nadleśnictwach żyje blisko 9,5 tysiąca dzików.
Największe zagęszczenie tych zwierząt wykryto w nadleśnictwie włodawskim, gdzie wyliczono 1,8 dzika na kilometr kwadratowy. Dopuszczalny wskaźnik został również przekroczony w Parczewie, Radzyniu Podlaskim, Chotyłowie i Chełmie.
– Trwają jednak polowania, więc liczebność tych zwierząt się zmniejszy – zauważa główny specjalista do spraw łowiectwa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, Andrzej Tyrawski. Spodziewa się on, że ilość dzików w tych nadleśnictwach spadnie już w marcu, po koniec sezonu łowieckiego. – To oznacza, że może nie będzie zachodziła potrzeba odstrzałów sanitarnych tych zwierząt – uważa Tyrawski.
Akcja liczenia dzików ma związek z przenoszeniem przez te zwierzęta choroby groźnej dla świń, czyli afrykańskiego pomoru świń.
Tymczasem na terenie powiatu bialskiego drugi dzień trwa akcja poszukiwania padłych dzików. Przeprowadzają ją służby weterynaryjne, leśnicy i wojsko.
ZAlew
Fot. archiwum
CZYTAJ: Trzeci przypadek ASF wśród dzików w powiecie bialskim