Polska jest drugim krajem w Europie, jeżeli chodzi o eksport futer. Rocznie zabijanych jest u nas 7 milionów zwierząt. Dziś obchodzony jest „Dzień bez futra”. W Lublinie z tej okazji odbył się happening.
– Jesteśmy za wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt futerkowych – mówi Karolina Kowalska z Fundacji Viva. – Wprawdzie zmienia się mentalność i rzeczywiście ludzie kupują mniej futer, ale wciąż królują futrzane dodatki. W Polsce jest hodowanych rocznie 9 mln zwierząt. Są one skórowane na miejscu, a ich ciała są wyrzucane albo utylizowane.
– Polacy prawie nie noszą futer. Fermy tworzone są z myślą o biznesmenach, którzy na tym zarabiają. A cena pozyskania takiego futra jest wysoka…i nie chodzi tu o pieniądze – stwierdza Magdalena Góra, współorganizatorka akcji. – Zwierzęta są hodowane w małych, jałowych klatkach, w których nie mają dostępu do wody, ani do podłoża. Dochodzi do okaleczeń. Bardzo ważny jest też aspekt środowiskowy. Norka amerykańska jest szkodnikiem dla naszego ekosystemu. Te zwierzęta uciekają z ferm i wypierają ze środowiska nasze rodzime gatunki takie jak: piżmak czy bóbr.
Pod petycją w sprawie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce podpisało się ponad stu lublinian. Lista zostanie wysłana do Ministerstwa Środowiska.
ZAlew/opr. ToMa
Fot. archiwum