PiS chce przesunięcia głosowania ws. prezydenta

pitucha1 1

Na poniedziałek zaplanowano nadzwyczajną sesję rady miasta, która ma podjąć uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Wnioskowało o to Centralne Biuro Antykorupcyjne. O zwołanie sesji poprosił sam prezydent Żuk. Jednak lubelscy radni klubu Prawa i Sprawiedliwości uważają, że sesja zwołana została zbyt szybko.

– To zbyt poważna decyzja, aby podejmować ją tak szybko i bez przeanalizowania dokumentów oraz wniosku CBA. A my do tej pory ich nie otrzymaliśmy – mówi przewodniczący klubu PiS w radzie miasta Tomasz Pitucha (na zdj.). – Zastanawia ta ogromna nerwowość prezydenta. W poniedziałek stwierdził, że wniosek CBA, którego my nie znamy, nie ma uzasadnienia prawnego, we wtorek, że wnioskiem powinien się zająć wojewoda, a w środę, że chce, aby jak najszybciej zajęła się nim rada miasta, bo prezydent nie ma nic do ukrycia. Jeżeli Krzysztof Żuk nie złamał tych przepisów, nie powinien niczego się obawiać. Nie rozumiemy, czego boi się prezydent. Skąd ten chaos? Skąd te ciągłe zmiany zdania?

Radni PiS chcą, aby prezydent Żuk wycofał swój wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta i by sprawa wygaśnięcia mandatu była rozpatrywana po 17 listopada, podczas zwykłej sesji rady miasta, którą poprzedzą komisje merytoryczne.
Prezydent Krzysztof Żuk odpowiedział, że wniosku o poniedziałkową sesję nie wycofa. bo chce jak najszybciej rozstrzygnąć kwestę swojego mandatu.

CBA zarzuciło prezydentowi Lublina złamanie ustawy antykorupcyjnej. Chodzi o to, że prezydent Żuk był członkiem nadzorczym państwowej spółki PZU Życie, jednocześnie będąc samorządowcem.

PaSe/opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version