Ostatnio zbyt wiele o nich się nie mówi – co nie znaczy, że problemu już nie ma. Dopalacze wciąż są obecne w życiu młodych osób.
W Lublinie podsumowano pierwszą część programu profilaktycznego kampanii „Dopalacze – droga donikąd”. Program realizowany był od marca do listopada w lubelskich szkołach.
Dlaczego młodzi sięgają po dopalacze? – Z ciekawości, dla poprawy humoru – odpowiadają. Przyznają, że zdobycie tych środków za pośrednictwem Internetu nie stanowi większego problemu
Szkolny psycholog Agnieszka Chrapowicka tłumaczy, że młodzież eksperymentuje z różnymi środkami na zasadzie ciekawości. – To często wynik braku umiejętności nawiązywania głębszych relacji z innymi ludźmi – dodaje. – Trzeba pokazywać, że tylko substancja psychoaktywna dostarczy wrażeń i pozytywnych emocji. Trzeba budować prawdziwe uczucia: miłość i przyjaźń. A pozytywne emocje można czerpać np. z uprawiania sportu czy realizacji pasji.
– Błędem jest podejmowanie prób rozmów o dopalaczach już w szkole podstawowej, ponieważ przeciętny I-, II-, III-klasista z natury rzeczy nie interesuje się substancjami psychoaktywnymi – wyjaśnia psycholog i psychoterapeuta Ireneusz Siudem.
Około 200 przypadków zatruć dopalaczami odnotowano w ubiegłym roku w całym województwie lubelskim.
ZAlew
Fot. KWP Lublin /archiwum/