Rada nadzorcza Portu Lotniczego Lublin S.A. wyśle do Centralnego Biura Antykorupcyjnego swoje stanowisko w sprawie 400 tys. euro kaucji zatrzymanej przez spółkę Carpatair.
Rada sprawą zajmuje się od lutego. – Tak naprawdę o losach tej kaucji, o tym, czy pieniądze przepadły, czy nie – nie zadecydujemy my, ani nawet nie zadecydowała treść umowy tylko naszym zdaniem bezprawne postępowanie linii Carpatair, które zatrzymały kaucję pomimo, że istniały, naszym zdaniem, przesłanki do jej zwrotu. Zgadzamy się z zarządem Portu w kwestii kaucji, o zwrot której walczymy przed bukaresztańskim sądem – mówi przewodniczący rady nadzorczej, Jacek Sobczak.
CBA zawiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Portu Lotniczego Lublin. Chodzi o straty w kwocie 800 tys. euro. Połowa tej sumy dotyczy umowy z Rumunami. CBA wskazało, że umowa została tak skonstruowana, że nieterminowe uregulowanie niewielkiej płatności spowodowało zatrzymanie przez Carpatair 100 razy większej kwoty wpłaconej przez Port na poczet rozliczeń.
Rada nadzorcza Portu słuchała także wyjaśnień prezesa na temat misji gospodarczej do Izraela za ok. 1,5 mln zł. W tej sprawie CBA zawiadomiło prokuraturę o możliwości nadużycia uprawnień przez prezesa portu oraz działania na szkodę spółki.
PaSe
Fot. archiwum