– Dzień dobry, nasza rozmowa jest rejestrowana, zapraszam na spotkanie… – zachęcał mężczyzna po drugiej stronie telefonu.
– Nie jestem zainteresowana – przerwała mu kobieta.
– Jest rejestrowana, przecież mówiłem – zapewnił ją mężczyzna.
– Ale ja nie jestem za-in-te-re-so-wa-na! – powtórzyła kobieta
– Pani nie wie proszę pani, czy pani jest, czy nie… – zaczął znowu.
– Wiem, – odpowiedział – na pewno wiem, że jestem.
– To doskonała decyzja! – wykrzyknął mężczyzna i dodał – Bardzo się cieszę.
– Dziękuję, ja też – powiedziała kobieta i chciała się pożegnać, ale mężczyzna mówił dalej.
– To spotkanie może zmienić pani życie…
– Nie interesuje mnie zmiana – powiedziała ona, a on przypomniał:
– Jest rejestrowana, już mówiłem.
Kobieta odłożyła słuchawkę. Kot, który spał na jej kolanach przeciągnął się i zamruczał.
– I ja ciebie też – odpowiedziała mu kobieta i pogłaskała go za uchem.
Grażyna Lutosławska
Fot. Bolesław Lutosławski