Sprawa zawalenia się dachu w salonie samochodowym pod okiem śledczych

7 2 5

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zawalenia się dachu nad salonem samochodowym przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie. Sprawdza też wątki z listu, który dotarł do Radia Lublin.

– Pracownicy czują się zagrożeni i obawiają się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo w pracy – napisała osoba, która przedstawiła się jako ojciec mężczyzny zatrudnionego w salonie.

Jak twierdzi, katastrofa nastąpiła po remoncie salonu i ingerencji w konstrukcję sufitu.

Właściciel salonu zapewnia jednak, że wszystko jest w porządku. Potwierdziła to także kontrola nadzoru budowlanego.

– Konstrukcja jest bezpieczna – mówi inspektor Ewa Krucikowska.

– Po zebraniu pełnej dokumentacji i przesłuchaniu świadków, którzy mają wiedzę na temat tego zdarzenia będziemy musieli powołać biegłego, który odpowie nam na pytania dotyczące przyczyn tej katastrofy – mówi prokurator Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

 

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Do zdarzenia doszło 2 listopada. Nikomu nic się nie stało, uszkodzone zostały samochody stojące wewnątrz budynku. 

PaSe

Fot. archiwum

 

Exit mobile version