Gabriel i Joshua to bliźniaki jednojajowe, które wczoraj przyszły na świat w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie. Ich narodziny były możliwe dzięki szybkiej reakcji lekarzy, którzy w porę zdiagnozowali u nich niebezpieczną wadę rozwojową.
Trafna diagnoza i błyskawiczna reakcja pomogły uratować dwójkę bliźniaków z Lublina. Zespół lekarzy z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 może pochwalić się sukcesem w dziedzinie badań prenatalnych. U chłopców zdiagnozowano tzw. syndrom TTTS, czyli zespół przetoczenia krwi między płodami. W Polsce dotyczy to od 5 do 25 procent ciąż bliźniaczych.
– Gdyby nie badania prenatalne i zabieg wewnątrzmaciczny, dzieci by nie przeżyły – wyjaśnia kierownik Kliniki Położnictwa i Patologii Ciąży SPSK nr 1 w Lublinie prof. Anna Kwaśniewska. – Diagnostyka prenatalna jest niezwykle wartościową metodą, dlatego że pozwala na zdiagnozowania różnych wad u dzieci wewnątrzmacicznie. W tym przypadku były to wady w przepływie krwi, które groziły tym, że jedno dziecko się wykrwawi, a drugie zginie w wyniku obrzęku płodu. Gdyby nie możliwość diagnostyki przeprowadzana przez znakomitych ultrasonografistów, którzy zdiagnozowali tę wadę w 21. tygodniu i gdyby nie możliwość wykonania wewnątrz tego zabiegu, te dzieci by zginęły.
Zabieg usunięcia wady przeprowadził prof. Mirosław Wielgoś z Warszawy – krajowy konsultant ministerstwa w dziedzinie perinatologii. Jak mówi Agnieszka Bhatti, mama bliźniaków, syndrom szybko udało się zdiagnozować dzięki częstym badaniom USG: – Tego samego dnia została postawiona diagnoza i od razu pojechaliśmy do Warszawy. To była środa, 14 września. Mieliśmy rozmowę z lekarzem, który wytłumaczył nam czym jest ten syndrom, jakie są zagrożenia i powiedział, że decyzję musimy podjąć sami. Najważniejsze dla nas było zdrowie naszych dzieci. Nie chcieliśmy czekać aż coś się stanie, a po drugie jeśli była szansa na uratowanie obydwu bliźniaków, to nie widzieliśmy innej opcji. Z racji tego, że zostało to wykryte na samym początku, dzieciaki miały bardzo duże szanse na przeżycie i są od wczoraj na świecie.
Od momentu konsultacji do przeprowadzenia zabiegu upłynęły 24 godziny. Zabieg był wykonany laserowo wewnątrz macicy. Trwał ok. 40 minut. Po nim pani Agnieszka wróciła pod opiekę lubelskich lekarzy. Chłopcy – Gabriel i Joshua – przyszli na świat wczoraj o godzinie 10:33 w 33. tygodniu ciąży. Pomimo tego, że są wcześniakami i ważą po niecałe 2kg, są cali i zdrowi. Nie mają problemów z oddychaniem. Mama także czuje się dobrze.
Klinika SPSK nr 1 w Lublinie to ośrodek trzeciorzędowej diagnostyki perinatalnej. Oznacza to, że na badania kierowane są tutaj nie tylko kobiety z Lubelskiego, ale i sąsiednich województw. Nie przeprowadza się jednak operacji i zabiegów prenatalnych. Obecnie jest to możliwe tylko w kilku ośrodkach w Polsce, m.in. w Warszawie, Gdańsku i na Śląsku.
IK (opr. DySzcz)
Fot. archiwum