– Spóźniłaś się – mężczyzna spojrzał na zegarek.
– Myślałam, że już nie czekasz – kobieta usiadła na ławce i wyjęła z torebki telefon.
– Przecież się umówiliśmy – przypomniał jej mężczyzna, ale ona była już zajęta wystukiwaniem numeru.
– Halo – przywitała się z kimś po drugiej stronie słuchawki. – Pamiętasz kochana, co mi obiecałaś? No, to do zobaczenia. – Kobieta schowała telefon do torebki. – Muszę już lecieć, umówiłam się – rzuciła w stronę mężczyzny i podniosła się z ławki.
– A kiedy omówimy nasze sprawy? – zapytał mężczyzna.
– Umówimy się – zapewniła go i poszła.
Mężczyzna uśmiechną się i też wstał z ławki, bo był umówiony z kumplami, a mecz właśnie się zaczął.
Grażyna Lutosławska
Fot. Bolesław Lutosławski