Wicepremier Mateusz Morawiecki odwiedził PZL-Świdnik. Wizyta wpisana była w obchody 65-lecia Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik i 60-lecia wyprodukowania pierwszego w tej fabryce śmigłowca.
Minister rozwoju i finansów zwrócił uwagę, że jest to jeden z najważniejszych dla Polski zakładów eksportowych.
– Świdnik, dzisiaj część Grupy Leonardo, to jeden z głównych zakładów eksportu przemysłu obronnego w Polce, a dla nas eksport i przemysł obronny jest bardzo ważny. (…) Tutaj we współpracy z partnerami międzynarodowymi tworzy się produkty unikatowe, które służą później do eksportu na cały świat – powiedział Morawiecki.
Mieczysław Majewski, prezes PZL-Świdnik, powiedział, że firma ma szansę na spektakularny rozwój. Jest tylko jeden warunek.
– Proszę traktujcie nas jak strategicznego partnera. Nasz właściciel odwdzięczy się rozwojem oraz wzrostem zatrudnienia, technologii i modernizacji wszystkich produktów – mówi Majewski.
– PZL-Świdnik jest firmą, która posiada potencjał, aby odpowiedzieć na oczekiwania polskich sił zbrojnych i, aby w realizacji projektu modernizacji polskiej armii zyskała i ona i gospodarka – twierdzi poseł Artur Soboń.
Nie obyło się bez trudnych dla tematów. Pierwszy z nich, to kary nałożone na zakład przez Ministerstwo Obrony Narodowej za niedotrzymanie terminów w sprawie dostarczenia śmigłowców polskiej armii.
– Jak człowiek coś zawali, to musi zapłacić kary w tym zakresie, w jakim jest za to odpowiedzialny. Mogę powiedzieć, że w ostatnim czasie ukazały się w niektórych mediach takie liczby, że gdybyśmy płacili takie kary, to nie moglibyśmy prowadzić firmy – mówi Krzysztof Krystowski z PZL-Świdnik.
Z oświadczenia, które otrzymaliśmy 4 listopada wynika, że MON nałożył na zakład 20 milionowe upusty.
Kolejnym ważnym zagadnieniem dla PZL-Świdnik jest kwestia produkcji śmigłowców dla wojska.
Wicepremier Mateusz Morawiecki w trakcie swojej wizyty powiedział, że nie wie jeszcze, ile ostatecznie zostanie kupionych helikopterów i ile z nich wyprodukuje świdnicki zakład.
– Decyzja będzie tutaj przede wszystkim po stronie MON. Przygotowywane są warunki takie, żeby traktować wszystkich partnerów w sposób równy, obiektywny – twierdzi Morawiecki.
Obecnie PZL-Świdnik zatrudnia 3500 pracowników. Przez 65 lat działalności fabryka wyprodukowała 1500 helikopterów.
ZAlew / opr. SzyMon / opr. PaW
CZYTAJ: PZL-Świdnik straci 20 mln zł
CZYTAJ: Beata Szydło: W interesie Polski leży to, abyśmy mieli dobre i nowoczesne uzbrojenie armii