Wracamy do tematu ładu reklamowego w Zamościu. Rada Miasta niebawem zdecyduje, jak będzie wyglądać miejska przestrzeń. Chodzi o sytuowanie reklam. Stylizowane szyldy mają zastąpić pstrokate reklamy czy tzw. koziołki.
– Projekt już jest – mówi dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Zamość, Andrzej Olborski. – Uchwała określi również rodzaj materiału czy wymiary tablic reklamowych. – Myślę, że to uporządkuje miejską przestrzeń reklamową. Jest ona specyficzna, bo Zamość jest miastem UNESCO, podzielonym na strefę A, B i tzw. przemysłową. W konsultacjach społecznych szczególnie zależy nam na opinii przedsiębiorców, którzy funkcjonują w obrębie starówki. Duży nacisk kładziony jest na to, by zniknęły stąd „potykacze”. Nie poprawiają one estetyki miasta – tłumaczy. – Pójdziemy w kierunku przestrzeni stylowanej na XIX wieku. Chodzi o zachowanie pewnej stylistyki. Przykładem jest ul. Grodzka.
– Zamość zaczyna w końcu porządkować reklamy – podkreśla Jacek Bełz, sekretarz Stowarzyszenia Liga Polskim Miasta i Miejsc UNESCO. – W wielkich miasta jak Kraków czy Warszawa na ulicach i budynkach panował wielki chaos reklamowy. Szpetne reklamy zasłaniamy zabytkowe budynki i ich mieszkańców. Doczekaliśmy się ustawy, która pozwoli uporządkować reklamy, billboardy i wszystko, co dotyczy przestrzeni miejskiej – dodaje. – Będzie lepiej! Chodzi o to, aby przestrzeń miejska była czytelna i by panować nad systemem reklamy, żeby w miejscach gdzie od wielu lat dbano o zabytki nagle nie pojawiała się reklama, która będzie wszystko zasłaniała. W Zamościu nie mamy do czynienia z reklamami wielkoformatowymi, które przykrywają elewacje budynku. Pojawiają się billboardy, ale zamojska starówka jest od nich wolna – podkreśla.
Zdaniem dyrektora Olborskiego, uchwała zacznie obowiązywać od marca, czyli przed nowym sezonem turystycznym.
Niebawem rozpoczną się konsultacje społeczne. Magistrat liczy, że w dyskusję o wyglądzie reklam włączą się zamojscy artyści i plastycy.
MLac
Fot. archiwum