Znana radczyni prawna z Lublina Violetta G. straciła prawo do wykonywania zawodu. Zastosowano wobec niej areszt tymczasowy.
Prawniczka miała naruszyć zasady etyki zawodowej poprzez korzystanie bez zgody klienta z jego komputera i wysyłanie z niego e-maili. Uzyskane w ten sposób informacje kobieta miała potem przekazywać prokuraturze.
Na prawniczkę było tez wiele skarg. Rzecznik dyscyplinarny prowadził już wobec niej kilka spraw. W listopadzie Sąd Najwyższy odrzucił kasację wobec decyzji o wydaleniu jej z zawodu. Oznacza to, że Violetta G. nie może już pracować jako radca prawny.
Była prawniczka miała też przywłaszczyć 350 tysięcy od jednego ze swoich klientów. W poniedziałek przed lubelskim sądem miał ruszyć proces w tej sprawie. Ten jednak odroczono ze względu na nieobecność Violetty G. na sali rozpraw. Proces przeciąga się już w ten sposób od blisko 1,5 roku.
Prawniczka obecnie ma się znajdować w areszcie. Trafiła tam, bo ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości i utrudniała przeprowadzenie postępowania przeciwko niej.
Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 5 grudnia tego roku. Kobieta zostanie wtedy prawdopodobnie doprowadzona do sądu pod eskortą policji.
MaTo
Fot. pixabay.com