„Anioł w Bramie”

aniol w bramie

Termin: 10 grudnia 2016 r., godz. 18:00

Miejsce: Sala Czarna, Brama Grodzka, ul. Grodzka 21, Lublin

– Nic nie widzę – mówi Kot. – Bo nie patrzysz – odpowiada Anioł i dopiero wtedy Kot spogląda w stronę dachu, na którym Kamienny Chłopiec walczy z Potworami. W grudniowy wieczór zapraszamy do Bramy Grodzkiej, by wspólnie wsłuchać się w magiczną sztukę „Anioł za lodówką”. Towarzyszyć nam będzie widok lubelskiego Starego Miasta oraz autorka i jednocześnie reżyserka słuchowiska – Grażyna Lutosławska.

– Słuchanie „Anioła za lodówką” w Bramie Grodzkiej ma wyjątkowy wymiar – mówi Grażyna Lutosławska. – Niedaleko Bramy jest kamienica z balkonem, gdzie toczy się akcja „Anioła za lodówką”. Dziś nowa kamienica ma ledwie kilkadziesiąt lat. W tym miejscu stała kiedyś inna kamienica i ulica nazywała się zupełnie inaczej. Czasy, miejsca i osoby przenikają się w słuchowisku, którego będziemy słuchać. A Brama to niezwykle ważne miejsce nie tylko dla Anioła, ale również dla mnie.  

Po prezentacji słuchowiska odbędzie się spotkanie z Grażyną Lutosławską i Jarosławem Gołofitem (realizatorem „Anioła…”). Chętni będą mogli także wziąć udział w spacerze po Ośrodku, w trakcie którego Joanna Zętar opowie o szklanych negatywach z kamienicy Rynek 4, które stanowiły pośrednią inspirację do powstania słuchowiska.

Jak napisała na Facebooku Grażyna Lutosławska: „Fotografa w Ogrodzie Saskim pokazała mi Joanna [Zętar – przyp. red.]. Bez niego nie byłoby finału opowieści. Ja często wracam do dziewczynki w bucikach ze zdartymi noskami. Bez niej opowieści nie byłoby w ogóle”. 

Jarosław Cymerman o słuchowisku:

Co może mieć wspólnego tak uduchowiona istota, jak anioł, z przyziemną, zwyczajną lodówką, w której leżą parówki i pasztet wodzące na pokuszenie łakomego kota? By odpowiedzieć na to pytanie i zobaczyć, co łączy tak różne rzeczywistości, trzeba zamknąć oczy. Albo włączyć radio. A najlepiej jedno i drugie.

Sztuka Grażyny Lutosławskiej, po prapremierze teatralnej i publikacji książkowej doczekała się wersji słuchowiskowej. Warto posłuchać tego tekstu, bo ma on tę właściwość, że inaczej się go czyta, inaczej ogląda na scenie, a inaczej wybrzmiewa w radiu.

Dialogi Anioła, Kota i Myszek, szmery i szelesty codziennego życia, rozmowy te całkiem współczesne i dobiegające gdzieś z innych czasów, toczone w mieszkaniu w jednej ze staromiejskich lubelskich kamieniczek, przeplatają się z odgłosami odwiecznej walki dobra ze złem.

Grażyna Lutosławska, zainspirowana sposobem, w jaki o naszym mieście pisał Władysław Panas, zaprasza do tego, byśmy wspólnie zajrzeli pod podszewkę codzienności, a czasem, jeśli trzeba, razem z Kotem, Myszkami i Aniołem, który zgubił aureolę, pomogli walczyć małemu Chłopcu z Gogiem i Magogiem, czającymi się gdzieś nad naszymi balkonami.

Grażyna Lutosławska o słuchowisku:

– Nic nie widzę – mówi Kot. – Bo nie patrzysz – odpowiada Anioł i dopiero wtedy Kot spogląda w stronę dachu, na którym Kamienny Chłopiec walczy z Potworami. 

Dwa niszczejące maszkarony na dachu jednej z kamienic przy placu Zamkowym opisał w „Oku Cadyka”, wyjątkowym przewodniku po Lublinie, profesor Władysław Panas. Uczył w nim, jak patrzeć, żeby widzieć także to, co jest niewidzialne. Na Placu Zamkowym, niedaleko miejsca, w którym teraz parkujemy samochody, stał dom, który zniknął z mapy miasta. Wystarczy jednak wytężyć wzrok, żeby dostrzec rodzinę Sary, która kiedyś w nim mieszkała. Kiedy pisałam tę historię, przedwojenne szklane negatywy z twarzami mieszkańców Lublina były jeszcze ukryte na strychu innej, ocalałej kamienicy na lubelskim Starym Mieście. Dziś rozpoznaję na nich Sarę, Mame i Tate. Agata też wydobywa ze skrytki stare zdjęcia. Żydowska rodzina, która mieszkała obok wychodzi z ukrycia. 

A tymczasem Kot, Anioł, a nawet Myszy, widząc to, co dzieje się na dachu, mobilizują siły. Okazuje się bowiem, że od tej walki zależy los Mamy, Taty i Agaty, a może nawet całego świata. „Chodzi o takie oko, które słyszy, i o takie ucho, które widzi“, pisał Panas. Chodzi o to, żeby nie zamykać oczu.                      

„Anioł za lodówką” 

to słuchowisko Grażyny Lutosławskiej powstałe na bazie scenariusza tej samej autorki do sztuki, wystawianej w Teatrze Andersena w Lublinie. Pośrednią inspirację dla słuchowiska i sztuki stanowiła kolekcja szklanych negatywów z kamienicy Rynek 4, którą opiekuje się nasz Ośrodek oraz eseje o Lublinie Władysława Panasa.

Grażyna Lutosławska, Anioł za lodówką

Realizacja: Jarosław Gołofit

Muzyka: Rafał Rozmus

Występują: Anioł – Kacper Kubiec, Kot – Mateusz Kaliński, Mame – Wioletta Tomica, Tate – Bartosz Siwek, Sara – Anna Dudziak, Mama – Ilona Zgiet, Tata – Konrad Biel, Agata – Gabriela Jaskuła, Myszy: Daniel Arbaczewski, Konrad Biel, Bartosz Siwek, narrator – Jarosław Tomica

Scenariusz: na podstawie sztuki „Anioł za lodówką” (premiera w Teatrze Andersena w Lublinie 11.06.2016, reż. Daniel Arbaczewski) Grażyna Lutosławska

Reżyseria: Grażyna Lutosławska

Słuchowisko dofinansowane z programu Patriotyzm Jutra realizowanego przez Muzeum Historii Polski

Nagrań dokonano w studiu Radia Lublin

Producent: ALTER EGO Magdalena Kołodziejczyk

Fot. Joanna Zętar /Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” – materiał nadesłany/

Exit mobile version