Arkadiusz Bratkowski: Nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z prof. Starosławską

starosl

Członkowie zarządu województwa lubelskiego zeznawali dziś przed sądem w procesie, w którym była szefowa Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej prof. Elżbieta Starosławska domaga się przywrócenia na stanowisko, z którego została usunięta w lutym tego roku.

Stało się tak po tym, jak zarząd województwa uznał, że Starosławska złamała ustawę antykorupcyjną oraz prawo zamówień publicznych. – Pani dyrektor miała zawarte umowy z firmami, które następnie wygrywały przetargi na dostawy leków do Centrum Onkologii – mówił przed sądem wicemarszałek województwa Krzysztof Grabczuk.    
Za dostarczanie medykamentów zewnętrzna firma miała dostać ponad 15 mln zł. Według innych członków zarządu województwa, kontakt z prof. Starosławską był bardzo trudny. – Nie wyobrażam sobie z nią dalszej współpracy – mówił kolejny z przesłuchiwanych, Arkadiusz Bratkowski.   

Sama prof. Starosławska nie pojawiła się dziś w sądzie. Twierdzi jednak, że prawdziwym powodem jej zwolnienia były m. in. motywy polityczne.   

Na kolejnej rozprawie ma się pojawić m. in. marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski.   

MaTo

Fot. archiwum

 

Exit mobile version