Słynny lubelski „baobab” jest w bardzo złym stanie – orzekli wynajęci przez Urząd Miasta Lublin specjaliści. Stąd rosnąca w centrum Lublina topola czarna prawdopodobnie pójdzie pod topór.
– Topole czarne dożywają w warunkach naturalnych do 200 lat. Natomiast w miastach ilość wody jest ograniczona. Poza tym mają one bardzo rozbudowany system korzeniony. Czasami te korzenie wyrastają nawet ponad powierzchnię. A wiemy, jak w mieście jest – chodniki i asfalt. Te warunki więc skracają ich żywot. „Baobab” został posadzony w II połowie XIX wieku i ta topola może mieć 140-150 lat. I w takich warunkach jej żywot się po prostu kończy – mówi dendrolog, Ryszard Sawicki.
Jednak zanim urzędnicy ostatecznie zdecydują o wycince drzewa, jego stan raz jeszcze przeanalizują dendrolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Badanie tomograficzne topoli odbędzie się w ciągu kilku najbliższych dni.
– Eksperci prowadzą jeszcze ostatnie badania. Jednak z przedstawionych do tej pory ekspertyz wynika, ze niemożliwe jest dalsze przedłużenie żywotności „baobabu” – informuje Olga Mazurek-Podleśna z Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Lublina.
Kondycja ponad stuletniego „baobabu” pogarsza się od 8 lat. Zaatakował go grzyb, który ze względu na warunki pogodowe bardzo dobrze się rozwija. W efekcie ostatnio odłamała się jedna z gałęzi drzewa przez co drzewo straciło swoją stabilność. – Możliwe, że topola niedługo sama się przewróci, lub będą odłamywać się z niej kolejne konary – informują lubelscy urzędnicy.
26 lat temu drzewo uznano za pomnik przyrody. Dla wielu mieszkańców ma też wartość sentymentalną. Dlatego właśnie urząd miasta uruchomił specjalny e-mail, na który można wysyłać związane z nim pamiątki oraz wspomnienia. Adres skrzynki pocztowej to baobab@lublin.eu.
– Zachęcamy też do zgłaszania pomysłów na to, co może pojawić się na miejscu „baobabu”, jak mieszkańcy widzą tę przestrzeń, w jaki sposób chcieliby ją zagospodarować – dodaje Olga Mazurek-Podleśna.
– Myślę, że powinno się tu pojawić drzewo o podobnym charakterze – mówi jeden z mieszkańców. – Niech rośnie dla potomnych – dodaje zapytana przez radiową reporterkę lublinianka.
MaTo / MaK / opr. SzyMon / ToMa
Fot. archiwum