Padał deszcz. Kałuża przy krawężniku powiększała się z każdą minutą. Mężczyźni stali na przystanku i rozmawiali. Ten w jasnym płaszczu opowiadał coś z entuzjazmem, kiedy mijający ich samochód wjechał w kałużę i przeniósł jej zawartość na kaszmir, z którego uszyty był płaszcz. Mężczyzna wyjął z kieszeni chusteczkę i nie przerywając opowieści przetarł okulary.
– Co za brak kultury! – wykrzyknął jego towarzysz.
Mężczyzna w kremowym jeszcze przed chwilą płaszczu nie spojrzał nawet za odjeżdżającym samochodem.
– Nic nie zrobisz? Powiedz coś – emocjonował się kolega.
– Przecież mówię – odpowiedział mężczyzna i dokończył opowiadanie historii.
– Masz nerwy z żelaza – ten drugi pokręcił głową.
– Nie mam – uśmiechnął się ochlapany. – Ale gdybym zaczął wycierać błoto, to bym się pobrudził.
Grażyna Lutosławska
Fot. Bolesław Lutosławski