Dr Olchowski: Europejskie elity są odizolowane od rzeczywistości

olchowski

W niedzielnym referendum we Włoszech druzgocącą porażkę poniosła opcja, którą popierał premier Matteo Renzi. W wyniku tego prawdopodobne jest dojście do władzy we Włoszech populistycznego Ruchu 5 Gwiazd, który dąży m.in. do opuszczenia przez ten kraj strefy euro. To kolejny przykład wzrostu siły ugrupowań antysystemowych i eurosceptycznych, a także kolejny pośredni dowód na narastający kryzys wewnątrz Unii Europejskiej. Czy europejska wspólnota będzie w stanie go przetrwać?

– Unia Europejska powstała jako pewien projekt cywilizacyjny, który odpowiadał społecznymi i gospodarczym potrzebom państw, które się zjednoczyły. Dzisiaj przestała odpowiadać na te potrzeby. Wbrew temu, co twierdzi wiele osób w Brukseli, coraz głębsza integracja nie jest już możliwa. Europa się zawsze jednoczyła już od stuleci i będzie się jednoczyła dalej, bo to jedyna nadzieja, aby mogła przetrwać w zglobalizowanym świecie, ale czy będzie się jednoczyć w taki czy inny sposób, nikt tego z nas nie wie. Znajdujemy się obecnie niewątpliwie w czasach trudnych, które trzeba przeczekać – powiedział na antenie Radia Lublin, Tomasz Krawczyk ekspert ds. europejskich Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Zdaniem uczestników Debaty Radia Lublin ogromnym problemem Unii jest niemożność przystosowania się jej elit do zmieniającej się sytuacji.

– Europejskie elity powinny zmienić swój sposób myślenia. Problem z nim jest poważny i narastający od lat. Cała ta machina biurokratyczno-decyzyjna w Brukseli i Strasburgu żyje w bańce, całkowicie odizolowanej od rzeczywistości. To jest kwestia mentalności i funkcjonowania w innej rzeczywistości. Jej przedstawiciele żyją w świecie swoich procedur, intryg, zależności. I w tym wszystkim dawno się zgubiło, to co jest istotne – interes państwa. A ludziom „przejedli się” politycy. Mają dość elit, establishmentu – mówił na antenie Radia Lublin politolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Jakub Olchowski (na zdj.).

– Europejski establishment nie jest w stanie dokonać jakiejś samooceny i diagnozy tego, co się dzieje. Kryzys tożsamości Europy przenosi się na zasadzie domina na poszczególne kraje i wywraca nie tylko Unię Europejską, ale i systemy polityczne poszczególnych państw do góry nogami. Tak naprawdę w Europie nie mamy już polityków. Mamy dwóch ostatnich – niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble i Jarosława Kaczyńskiego – którzy jakoś elementarnie rozumieją, czym w istocie jest polityka. Z drugiej strony mamy ten europejski establishment, który broni się ostatkiem sił. Unia funkcjonowała trochę na zasadzie od kryzysu do kryzysu. Każdy nowy kryzys był szansą do odrodzenia się i uczynienia nowych kroków integracyjnych oraz ustabilizowania systemu. Dzisiaj już tak nie będzie. Im się wydaje, że w ten sposób jeszcze raz będzie można uratować sytuację, a tak naprawdę przyczyniają się tylko do zwiększenia efektu niestabilności.

Chociaż zdaniem naszych gości partie populistyczne nie są aż tak groźne, jak się może wydawać. – Populiści, kiedy dochodzą do władzy bardzo szybko stają się pragmatykami, ponieważ widzą ograniczenia systemowe – mówi Tomasz Krawczyk. – Ci antysystemowcy, kiedy wygrają wybory, znienacka robią się znacznie mniej antystemowi i radykalni. Co zresztą świetnie pokazuje przykład Donalda Trumpa – potwierdza dr Olchowski.

Chociaż zdaniem naszych gości sam Ruch 5 Gwiazd może być niebezpieczny dla funkcjonowania Włoch. – To partia elementarnie nieprzygotowana do pracy w polityce. Widzieliśmy to po wyborach samorządowych w Rzymie, gdzie wygrała kandydatka Ruchu Pięciu Gwiazd, która kompletnie sobie nie radzi – uważa Tomasz Krawczyk. – To taki przedziwny twór, który przyciąga bardzo różnych ludzi. Wśród osób go popierających są zarówno zdeklarowani lewicowcy, a z drugiej strony ludzie prawicowi, którzy popierali Donalda Trumpa. A jeszcze ciekawsze jest to, że są zapatrzeni w Putina. To taki kogel-mogel, że trudno go nazwać go prawicą czy lewicą – dodaje Jakub Olchowski.  

Sęk/opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version