Jak zacząć nowe życie po wyjściu na wolność z zakładu karnego? Z tym pytaniem zmaga się wielu byłych więźniów, którzy nie zawsze mogą liczyć na pracę, wsparcie rodziny i dach nad głową. W efekcie za kratki wraca co trzeci więzień.
Zmienić to mają to rządowe plany związane z pomocą postpenitencjarną.
Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad kompleksową reformą readaptacji społecznej skazanych. Chodzi o to, by każdy były więzień mógł liczyć na pomoc dostosowaną do swoich potrzeb po opuszczeniu więziennych murów.
– Głównym celem jest zmniejszenie liczby osób, które po pobycie za kratkami wracają na przestępczą drogę. Pierwsze informacje o skazanym, czy on ma zabezpieczone potrzeby po wyjściu na wolność są już pozyskiwane w warunkach izolacji więziennej. Jeżeli występują jakieś deficyty w tych płaszczyznach, to wtedy służba więzienna aktywnie wspiera jego działania oraz pozyskuje instytucje pozarządowe, które pomagają w funkcjonowaniu po wyjściu na wolność. Informujemy również, gdzie można uzyskać wsparcie. Podajemy adresy, nazwy instytucji i skazany zazwyczaj z tego korzysta – zaznacza rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Lublinie major Jacek Zwierzchowski.
Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa uruchomienie domów przejściowych i hosteli.
– Dom przejściowy jest związany z zakładem karnym. Do roku przed opuszczeniem więzienia skazany może zostać skierowany do takiego domu i tam przygotowywać się do wolności. Hostel to miejsce dla osób, które są bezdomne lub mają problemy, żeby gdzieś wrócić po odsiadce – mówi prezes Stowarzyszenia „Postis” Barbara Bojko-Kulpa.
Te rozwiązania mają ułatwić byłym więźniom powrót do normalnego funkcjonowania w nowej dla nich rzeczywistości społecznej i ekonomicznej.
– To wbrew pozorom jest bardzo trudne. 35% byłych więźniów nie radzi sobie z tym problemem – dodaje Bojko-Kulpa.
W skali całego kraju w polskich więzieniach przebywa obecnie blisko 71,5 tys. osób.
ToNie
Fot. pixabay.com