Drugi dzień świąt to czas odwiedzin bliskich, spotkań towarzyskich i spacerów. Dawniej dzień Świętego Szczepana był pierwszym dniem kolędowania.
– Kolędnicy szli od domu do domu i pytali się, czy można pośpiewać. Tu mam takie nawet życzenie: „Gospodyni! Gospodarzu, miły domowy szafarzu. Setki złotych nie żałujcie, kolędnikom podarujcie. My bierzemy wszystko tera, kopę jaj i faskę sera, żeby były dobre czasy, to kiełbasy na okrasy. Chojnie obdarzcie pasterzy, to wam zaśpiewamy szczerze”- wspomina Franciszka Bydychaj, pochodząca z kresów mieszkanka Sielca w powiecie chełmskim.
Tradycja kolędowania nie zamiera. Nierzadko, zwłaszcza we wsiach, można jeszcze zobaczyć kolędników odwiedzających domy.
MMaj
Fot. pixabay.com