Jeszcze gorzej od internowanych miały ich dzieci. Chełm pamięta o rocznicy stanu wojennego

stan 3

W chełmskiej bibliotece trwają uroczystości upamiętniające 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Prelekcji dotyczącej „Solidarności” towarzyszy wystawa dokumentów związanych ze sprawami prowadzonymi przeciwko działaczom podziemia. W bibliotece będzie można także obejrzeć  kolekcję nielegalnych wydawnictw: czasopism, ulotek, listów, kopert z obozów dla internowanych. 
W Chełmie internowano w 1981 r. 76 osób, wśród nich był Jan Paszkiewicz. Jak mówi – internowanie to była pierwsza faza stanu wojennego. Część z nas włączyła się w działalność podziemia solidarnościowego. Te osoby miały gorzej, bo tam już zapadały wyroki.

– Jan Paszkiewicz podkreśla, że gorszy los od samych internowanych miały ich rodziny. – Przed kilkoma dniami pochowaliśmy jedną z koleżanek, której dziecko miało wówczas 3,5 roku. Jedną z pierwszych scen życiowych, które zapamiętało, była sytuacja, kiedy przyszli jacyś panowie w środku nocy i zabrali mamę.

W niedzielę na murach chełmskiego więzienia odsłonięto tablicę poświęconą pamięci internowanych, pochodzących z tego miasta.

ŁoM

Fot. archiwum 

Exit mobile version