LODR idzie do sądu. Dyrektor pozywa decyzję swojego poprzednika

lord 1

Pracownicy obawiają się o pracę i funkcjonowanie zakładu, a dyrektor jednostki składa pozwy przeciwko samorządowi województwa – czyli konfliktu wokół Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego ciąg dalszy.

Dwa pozwy do sądu przeciwko Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Lubelskiego w Lublinie złożył dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, Sławomir Plis (na zdj.). Chodzi o kwestie związane z przejęciem przez samorząd prawa do użytkowania wieczystego nieruchomości, zajmowanych przez doradców.

– Jak wyjaśnia Sławomir Plis, jeden pozew dotyczy Grabanowa i Sitna, drugi Końskowoli. – Wnosimy do sądu o uznanie, że zrzeczenie się majątku przez poprzedniego dyrektora było z naruszeniem przepisów prawa i zasad współżycia społecznego, jest też niekorzystne dla rolników i obszarów wiejskich. Drugi pozew, który wnosimy, dotyczy ustalenia treści księgi wieczystej ze stanem rzeczywistym. Chodzi w nim stwierdzenie, że nadal z mocy prawa mamy użytkowanie wieczyste nieruchomości.  

Pracownicy obawiają się o dalszy los Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Umowa bezpłatnego użyczenia nieruchomości, zawarta z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubelskiego, obowiązuje tylko do końca roku.  – Co będzie dalej, nie wiadomo – mówią pracownicy ośrodka w Końskowoli  

Zakończyło się planowanie na rok 2017, a dalej nie wiadomo właściwie, czy my w przyszłym roku będziemy mieli, gdzie pracować. Istnieje obawa, że zakładu nie będzie stać na płacenie czynszu.  Wszyscy się boją i roztaczają czarną wizję, że będziemy musieli szukać miejsca w Lublinie. A wtedy kogo stać będzie na dojazdy? – mówi Tamara Sicińska, przedstawiciel Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa RP.

Istnieje niepewność wśród pracowników. Bo jeśli sąd administracyjny nie przywróci ośrodkowi własności, to część z nich będzie musiała odejść. Z pewnością firmy nie stać będzie na opłacenie czynszu. Chyba że nam urząd marszałkowski nieodpłatnie na kilka lat użyczy dotychczas użytkowanych nieruchomości, żebyśmy mogli realizować dotychczasową działalność. A jak nie, to gdzie wstawimy pasieki? Mamy ich trzy: w Grabanowie, Sitnie i Końskowoli – pyta Zygmunt Marcinkowski, główny księgowy LODR-u.

– Jest duży kłopot, związany z własnością gruntów, z inwestycjami, które będą albo i nie, czy te obiekty będą nasze i w ogóle z całym funkcjonowaniem ośrodka – stwierdza Michał Stasiak, kierownik Działu Administracyjno-Gospodarczego Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.

Wicemarszałek województwa lubelskiego Grzegorz Kapusta tłumaczy, że w czwartek ma dojść do spotkania w tej sprawie. Jest jednak przekonany, że do paraliżu działalności Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego nie dojdzie. – Do końca roku temat jest unormowany. Chociaż chciałem podkreślić, że to nasz departament mienia dbał, żeby zachować porządek prawny w tej sprawie i Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego korzysta z tego, co jest mu niezbędne. Traktujemy to, jako stan przejściowy. I to dyrektor LORD-u powinien powiedzieć, jaka przestrzeń jest mu potrzebna i co jest mu niezbędne do prowadzenia działalności.

Od 20 sierpnia wojewódzkie ośrodki doradztwa rolniczego nie podlegają już marszałkom województwa a Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kilka tygodni wcześniej, na wniosek ówczesnego dyrektora ośrodka w Końskowoli, Antoniego Skrabuchy, samorząd województwa przejął prawo do użytkowania wieczystego majątku tego zakładu. 

Dodajmy, że wartość majątku Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego wynosi ponad 6 milionów 700 tysięcy złotych.  

ŁuG / opr. ToMa

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version