Fundacja Wolności przegrała z ratuszem przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Lublinie. W sprawie chodziło o udostępnienie kopii wyciągów ze służbowych kart Urzędu Miasta w Lublinie. Jednak już dzień wcześniej urząd miasta upublicznił zestawienie tych wydatków.
Udostępnienia kopii wyciągów domagali się przedstawiciele Fundacji. Urzędnicy kategorycznie jednak odmówili, twierdząc, że nie mają takiego obowiązku.
– Urzędnicy odmawiając nie złamali żadnych przepisów prawa – mówiła sędzia Sądu Administracyjnego w Lublinie, Grażyna Pawlos-Janusz. – Stwierdzić należy, że tak sformułowane żądanie nie może być zrealizowane. Udostępnieniu – zarówno co do treści, jak i postaci – podlegają jedynie dokumenty urzędowe, a wyciągi bankowe nie spełniają wymogów takich dokumentów. Są dokumentami prywatnymi.
Sąd stwierdził jednak, że informacja na temat tego, kto używał służbowych kart i na co wydawał znajdujące się na nich pieniądze, jest informacją publiczną.
– Takie zestawienie nie jest żadną tajemnicą. Fundacja prosiła jednak o wyciągi, których nie mogliśmy upublicznić – mówi radca prawny Urzędu Miasta Lublin, Zbigniew Dubiel. – Organ, który udostępnia dokumenty, jest ściśle związany wnioskiem. Nie mogliśmy na wniosek, dotyczący kopii wyciągów, udostępnić zestawienia wydatków.
Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności, poinformował, że „wczoraj, w odpowiedzi na nasz wniosek prezydent udostępnił zestawienie wydatków ze służbowych kart płatniczych. W kwestii wyroku sądu oczekujemy na pisemne uzasadnienie. Natomiast cieszymy się, że udało nam się uzyskać informacje o wydatkach z kart, bo to było naszym celem” – dodał Jakubowski.
MaTo / opr. ToMa
Czytaj też: Spór o wyciągi. Fundacja Wolności kontra ratusz