Rząd wycofuje się z wprowadzenia jednolitego podatku – poinformowało Ministerstwo Finansów. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zakończył prace nad tak zwanym jednolitym podatkiem. Po rzeczowych konsultacjach i wszechstronnych analizach „za” i „przeciw”, KERM zdecydował, że nie będzie zmiany systemu podatkowego. Wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że decyzją ma przeciąć wszelkie spekulacje i niepewności dotyczące przyszłego prawa podatkowego w Polsce.
Zaproszenie do debaty na ten temat przyjęli Barbara Nowicka (doradca podatkowy) i Dariusz Jodłowski (Pracodawcy Lubelszczyzny „Lewiatan”). Z gośćmi rozmawiał Jacek Bieniaszkiewicz.
– To dobre rozwiązanie dla dużych przedsiębiorców, bo przy planowanym połączeniu podatków PIT, ZUS i NFZ zamierzano zlikwidować 19-procentowy podatek dochodowy tzw. liniowy. To oni straciliby na tym najwięcej. Dla pracodawców jest to zła decyzja, ponieważ nie zostanie obniżony klin podatkowy, czyli koszty zatrudnienia pracowników pozostaną na dosyć wysokim 30-procentowym poziomie. Jest to też niekorzystne rozwiązanie dla małych przedsiębiorców. Obiecywano przecież, że przy połączeniu PIT-u, ZUS-u i NFZ-u zmniejszą się obciążania podatkowo-zusowskie dla nich – mówiła na antenie Polskiego Radia Lublin Barbara Nowicka.
– Odłożenie tego projektu lub rezygnacja z niego jest rzeczą korzystną. Po pierwsze dlatego, że dla każdego przedsiębiorcy czy osoby prowadzącej działalność gospodarczą jednym z najistotniejszych elementów jest stabilność i przewidywalność przepisów oraz ich niezmienność, bo to pozwala planować chociażby inwestycje oraz koszty, jakie będzie się ponosiło. Drugi powód to taki, że mimo wszystko per saldo [w sumie] ten jednolity podatek nie był dobrodziejstwem i dla przedsiębiorców, i dla pracodawców – również tych małych (…) – zaznaczył Dariusz Jodłowski. – Wprowadzenie tego typu rozwiązań w przestrzeni społeczno-gospodarczej wymaga szerokich konsultacji z partnerami społecznymi – dodał.
– Zmiany w systemach podatkowych muszą być bardzo przemyślane – podkreślała Nowicka. – (…) Dobrym rozwiązaniem byłoby pozostawienie podatków na takim poziomie jaki mamy natomiast ubezpieczenia społeczne powinny regulować zróżnicowane mechanizmy. Widzę potrzebę rozróżnienia składek pomiędzy małym a dużym przedsiębiorcą – tłumaczyła Nowicka.
– Mamy od stycznia mechanizm stymulujący ludzi młodych, odważnych i kreatywnych do rozpoczęcia działaności Zbliżyliśmy się do krajów europejskich, które ściągały przedsiębiorców tą najniższą stawką podatkową. Można ruszyć z przedsięwzięciem, które niesie w sobie duże ryzyko, licząc, że podatek dochodowy będzie sięgał do I progu, czy 15% – podsumował Jodłowski.
JB / opr. MatA
Fot. DySzcz