Nie kradł, tylko naprawiał. Zaczął się proces strażnika oskarżonego o kradzież

proces 8

Ruszył proces byłego strażnika więziennego, oskarżonego o kradzież rzeczy z pomieszczeń magazynowych i depozytowych. Zdaniem prokuratury Łukasz S., który pracował w zakładzie przy ul. Południowej 5, zajmował się drobnymi kradzieżami, tak aby trudno było je zauważyć. 
Oskarżony nie przyznał się do winy. – Nie kradłem, żadnych przedmiotów. Na początku roku chciałem zrobić porządek. Przy segregacji sprzętu kilka przedmiotów spadło mi z wysokiej szafy i się zepsuło – zeznawał przed sądem Łukasz S. Zniszczone według niego rzeczy wziął do domu, bo… chciał je tylko naprawić. Według niego taki był też nakaz dyrekcji zakładu karnego, w którym pracował. 
Kolejna rozprawa w sprawie Łukasza S. odbędzie się 20 grudnia. Strażnikowi grozi nawet do 10 lat więzienia.

MaTo

Fot. archiwum

Exit mobile version