– Pomysł na obronę Polski i funkcjonowanie państwa w ramach jego przygotowania do zagrożeń idzie w dobrym kierunku. Raczej na pewno nie grozi nam „scenariusz ukraiński”. Chodzi o to, że na wschodzie Ukrainy mieszkają częściowo Rosjanie. Oczywiście mieszkający w państwie ukraińskim, natomiast w Polsce mamy zupełnie inną świadomość narodową – powiedział na antenie Radia Lublin szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku płk Jan Górniak (na zdj.).
– Posiadamy wyspecjalizowane służby, zaczynając od rozpoznania. Poza tym nie jesteśmy sami. Pamiętajmy, ze funkcjonujemy w strukturach NATO. Kraje wchodzące w skład Paktu Północnoatlantyckiego wymieniają się informacjami. I tak naprawdę nie ma możliwości, ze nagle ktoś z niczego wchodzi, zajmuje nasze terytorium czy zakłóca funkcjonowanie państwa. Naszych granic strzeże Straż Graniczna i robi to bardzo dobrze. Funkcjonuje ona w powiązaniu z różnymi jednostkami i rozpoznawczymi, i policją. Mamy bardzo dobrze przygotowane służby, które potrafią rozpoznać zagrożenie, a Ministerstwo Obrony Narodowej realizuje program wzmocnienia sił zbrojnych, przede wszystkim flanki wschodniej, aby uniknąć zaskoczenia, jak to miało miejsce na Krymie. Przykładem tego jest tworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej, których celem jest przeciwdziałanie tego typu zagrożeniom.
Jak mówi pułkownik Górniak, jednostki te będą nie tylko „wojskami obrony małej ojczyzny”, ale ich zadaniem będzie również ścisłe współdziałanie z regularnymi siłami zbrojnymi. – Jednostki terytorialne są pierwszym elementem styku z militarnym zagrożeniem zewnętrznym. Natomiast wojska operacyjne są „pięścią”, która niszczy i rozbija przeciwnika, który chce zająć nasz teren. Jednym z zdań jednostek terytorialnych jest odstraszanie przeciwnika również przy pomocy działań nieregularnych i poprzez przeciwdziałanie działaniom hybrydowym. Tworzenie jednostek terytorialnych powoduje, że odtwarzamy to, co większość europejskich państw demokratycznych posiada.
– W tej chwili brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, zlokalizowane we wschodnich województwach Polski, formują struktury na bazie żołnierzy zawodowych i ten etap zbliża się do końca. Od 1 stycznia jednostki te zaczną nabór kandydatów do służby terytorialnej. Terenowa administracja wojskowa ma przedstawić dowódcy do wyboru najlepszych spośród ochotników. Ci już się zgłaszają, podają swoje namiary i to oni w pierwszej kolejności przejdą przez procedurę rekrutacji do Wojsk Obrony Terytorialnej – informuje płk Jan Górniak.
Do wojsk tych mogą do nich wstępować byli żołnierze zawodowi, osoby, które już kiedyś odbyły zasadniczą służbę wojskową, ale także osoby nieprzeszkolone wojskowo. Służba w ich ramach będzie realizowana raz w miesiącu w wymiarze dwóch dni – sobota i niedziela. Oprócz tego w okresie wakacyjnym dochodzi dziesięciodniowe zgrupowanie poligonowe.
ToNie / opr. ToMa
Fot. MatA