Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu to najczęstszy świąteczny grzech Polaków – twierdzi doktor Andrzej Ciołko z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie.
To właśnie z tymi dolegliwościami – z reguły – trafiają pacjenci do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych podczas świąt. – Dla lekarzy to szczególnie pracowity czas – dodaje doktor Andrzej Ciołko. – To ciężka praca.
W Lublinie działają trzy Szpitalne Oddziały Ratunkowe. Ten przy alei Kraśnickiej dziennie przyjmuje około 160 pacjentów.
ZAlew
Fot. archiwum