W lubelskim Banku Żywności zorganizowano spotkanie wigilijne.
– Potrzebujących wciąż przybywa – mówi prezes zarządu Banku Żywności w Lublinie, Marzena Pienkosz.
– Wiemy, że jest dużo osób, które wstydzą się prosić o pomoc. To wielkie zadanie dla organizacji pozarządowych, żeby znaleźć tych ludzi i bez stygmatyzacji ich wspierać. Ten proces trwa. Poszerzamy krąg ludzi dobrej woli i cieszymy się, że jesteśmy jego częścią – stwierdza Marzena Pienkosz.
– Potrzebujący są wokół nas – mówi jedna z mieszkanek dzielnicy Za Cukrownią. – Na moim osiedlu trafiają się tacy ludzie. Są to przeważnie osoby uzależnione. Ale na pewno bywają głodne. Niejednokrotnie sama udzielałam im pomocy.
Bank Żywności w Lublinie powstał w 2000 roku. Dociera z pomocą żywnościową do 70 tys. osób potrzebujących.
Szacuje się, że na Lubelszczyźnie jest ponad 100 tysięcy ludzi, których nie stać na jedzenie.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum